Oszczędzanie chyba nigdy nie było tak modne jak teraz… Kto to słyszał, żeby masło kosztowało ponad 10 zł i tym samym było droższe od ośmiorniczek?! 😉 Kilka dni temu doszły mnie słuchy, że i cena chleba idzie w górę, a ceny jajek są rekordowo wysokie!!

Coraz modniejsze są banki czasu, bezgotówkowe wymiany ubrań czy przedmiotów codziennego użytku, sąsiedzkie wyprzedaże garażowe (często bezgotówkowe) czy tworzenie kooperatyw spożywczych polegające np. na wspólnym kupowaniu warzyw i owoców na giełdzie spożywczej. Nieco bardziej ekstremalną formą oszczędzania jest freeganizm, czyli wyszukiwanie zdatnych do spożycia produktów wprost na śmietnikach.

Jeśli nie masz ochoty na hurtowe zakupy na giełdzie, a nurkowanie w kontenerach jest dla Ciebie zbyt ekstremalnym sportem dowiedz się w jaki inny sposób możesz zaoszczędzić na zakupach spożywczych, a przy okazji – nie byłabym sobą gdybym nie zahaczyła i o “oszczędzanie” kalorii!

Przedstawiam Wam podsumowanie mojego kaloryczno-ekonomicznego przewodnika dietetycznego, który prowadziłam z Wami cały miesiąc.

jak oszczędzić na jedzeniu 16 porad do wdrożenia w życie już dziś

1. Zamiast słodkich płatków śniadaniowych kup kilka opakowań różnych płatków zbożowych (owsianych, żytnich, gryczanych), paczkę otrąb czy zarodków pszennych za ok. 2 zł. Do mieszanki wkrój świeże sezonowe lub suszone owoce. Oszczędzasz dobre kilka złotych na porcji, do tego sporo kalorii, na dłuższą metę – także i zdrowie! tu pomysły na owsianki>>

2. Wybieraj mleko 1,5% zamiast 3,2% (jest kilka groszy tańsze), dodatkowo na jednej szklance zaoszczędzisz 30 kcal. Do musli z powodzeniem możesz dodać naturalny jogurt, maślankę lub kefir. Płatki owsiane z owocami smakują całkiem nieźle ugotowane na wodzie! Przeczytaj czy warto pić mleko?

3. Zapomnij o kanapkach z masłem po 10 zł za kostkę czy majonezem. Jeśli ciężko Ci przełknąć kanapkę “na sucho”, posmaruj pieczywo musztardą lub koncentratem pomidorowym. Łyżka majonezu ma 100 kcal, a łyżeczka musztardy tylko 15 kcal. Czysta oszczędność! Musztarda – samo zdrowie>>

przepis na musztardę>>

4. Zrób lekko oszukaną jajecznicę: zamiast dwóch jajek wbij jedno całe, a z drugiego dodaj tylko białko. Żółtko przełóż do słoika i schowaj do lodówki (i zużyj w ciągu 2 dni np. do sernika). Jeśli chcesz przechowywać żółtka dłużej, przełóż je np. do foremki na kostki lodu, zasyp odrobiną soli lub cukru i włóż do zamrażarki. Dodatkowo na każdej jajecznicy oszczędzasz około 60 kcal. wszystko o jajach>>

5. Zamiast tłustego żółtego sera lub drogiego sera pleśniowego zjedz kanapkę z półtłustym twarogiem i warzywami. Dzięki temu zabiegowi na jednej kanapce oszczędzisz około 100 kcal plus różnice w cenie. Jeśli pokusisz się na zrobienie twarogu samodzielnie z mleka pasteryzowanego pamiętaj, aby nie wylewać serwatki, jest niezwykle bogata w wapń, zrób z niej koktajl owocowy lub zupę! sprawdź też bezmleczne źródła wapnia>>

6. Chipsy i słone przekąski zastąp świeżymi warzywami i owocami, jeśli wybierzesz produkty sezonowe możesz zaoszczędzić naprawdę sporą kwotę. Do tego oszczędzamy kalorie: w małej 30-40 gramowej paczce chipsów jest około 200 kcal. Zamiast tego możesz zjeść aż kilogram surowych warzyw (młoda marchewka, seler naciowy, kalarepka, rzodkiewki, papryka, pomidor) lub pół kilograma owoców (agrestu, brzoskwiń, jagód czy jabłek)! sprawdź kalendarz sezonowości>>

7. Pij wodę z kranu np. z cytryną, herbatki ziołowe i owocowe zamiast kupnych soków czy butelkowanej wody. Wszystkie inne napoje (łącznie ze słodkimi gazowanymi napojami) mają w szklance około 100-120 kcal i do tego są zdecydowanie droższe od wody! Wystarczy więc wypić dwie litrowe butelki różnych soków, by uzbierać około 1000 kcal – to tyle co dwa duże obiady! Dlaczego trzeba pić wodę>>

8. Na deser zamiast lodów czekoladowych wybierz własnoręcznie zmiksowany sorbet owocowy. Wystarczy miska świeżych sezonowych owoców, cytryna, zamrażarka i nieco cierpliwości! Tanie, smaczne i do tego zdrowe!

9. Kupuj tuńczyka w sosie własnym zamiast tuńczyka w oliwie. Nie dość, że ma połowę mniej kalorii to jeszcze do tego jest nieco tańszy! 😉

przepis na pizzę>>

10. Jeśli zamawiasz pizzę – jako dodatki wybierz warzywa i sos pomidorowy, zamiast podwójnej porcji sera, bekonu czy salami. Jeszcze lepszym pomysłem jest zrobienie pizzy w domu – ciasto drożdżowe, to banał, a na wierzch możesz położyć resztki z lodówki (kawałek zeschniętej kiełbasy, zapomniany ogórek kiszony, resztka oliwek czy smętnie wysychająca w kącie lodówki papryka) – za niewielkie pieniądze nakarmisz całą głodną rodzinę. przepis na “dietetyczną pizzę”>>

11. W chwili słabości pozwól sobie na kawałek gorzkiej czekolady, jedna tabliczka za około 3 zł powinna wystarczyć Ci na tydzień. Nie kupuj wafelków i batoników – nie dość, że są drogie, to jeszcze mało wartościowe! Przeczytaj dlaczego warto jeść czekoladę>>

12. Podczas obiadu nałóż sobie pół porcji ryżu lub ziemniaków. Dwie łyżki ryżu zamiast czterech to już oszczędność prawie 100 kcal. Zamiast sosu obok ryżu połóż gotowane na parze warzywa. Oszczędzasz pieniądze i kalorie. Pozostałe ziemniaki wykorzystaj następnego dnia do zrobienia kopytek. Ryż zużyj do zapiekanki.

13. Używając w kuchni kurczaka czy indyka zawsze zdejmuj z niego skórę, niezależnie od tego czy gotujesz na nim zupę czy dusisz go z warzywami. Na jednym podudziu zaoszczędzisz 50 kcal.

14. Zrezygnuj z alkoholu lub ogranicz swoje drinki o połowę. Pamiętaj, że alkoholu ma prawie tyle kalorii co tłuszcz, a do tego wzmaga apetyt. Na jednej imprezie możesz zaoszczędzić naprawdę całkiem sporo kalorii, a do tego i pieniędzy, które możesz przeznaczyć na co tylko chcesz.

15. jedz sezonowo i rób przetwory w czasie kiedy warzywa i owoce są najtańsze 🙂 jak robić przetwory>>

16. last but not least – nie marnuj jedzenia>>

  1. Wszystko ładnie pięknie – tylko np. ser półtłusty smakuje zupełnie inaczej niż ten żółty czy pleśniowy. Tak samo płatki i szybciej wychodzi kupienie jednej paczki “łączonej”, niż kilku “odrębnych”. Wiele z Twoich parad jest super, ale dla kogoś kto ma czas: własnoręczne miksowanie sorbetu odpada, gdy pracujesz blisko 80h w tygodniu, a w domu jesteś tylko po to, by spać…;)

    • To są tylko przykłady – moje propozycje! Warto, żeby każdy sobie znalazł swoją drogę do niemarnowania czy oszczędzania. Warto też mieć na względzie, że zupełnie inaczej się odżywiasz jak w domu tylko śpisz. Wtedy potrzebujemy innych produktów, często gotowców skitranych gdzieś w zamrażarce 🙂

      • Przez ostatnie 1,5 miesiąca żywię się w zasadzie “na mieście”. Tylko pierwsze śniadanie staram się zjadać w domu, z Ukochanym 😉

  2. Staramy się,żeby nic się nie zmarnowało. Z reszty warzyw, już nieco starszych zawsze robimy zupę krem. nie kupujemy na zapas, za to różnorodnie. Fajnie, że znalazłaś tyle sposobów na oszczędzanie.

    • Dziękuję! Tych sposobów jest jeszcze pewnie drugie tyle jakby dobrze pomyśleć 🙂

  3. Moja teściowa była lekko zdziwiona gdy otworzyła naszą lodówkę i zobaczyła że nie jest wypchana bo brzegi. Kupujemy produkty na bieżąco, dzięki temu nie marnujemy jedzenie a to poważny problem w Polsce. Super artykuł 🙂

    • Dziękuję! Myślę, że teściowa jest przyzwyczajona do sytuacji gdy w sklepach były pustki… Nigdy nie zapomnę jak moja babcia wysłała mnie po olej, bo została jej już tylko jedna butelka, poza tą którą właśnie otworzyła! 😉 Dobrze, że olej ma długi termin…

  4. No jakoś jedzenie z odzysku mnie nie kręci , zakupy w hurcie wychodzą w późniejszym rozliczeniu drożej bo nie jesteśmy w stanie tego przejeść ale u nas sprawdza się mrożenie nadwyżek . Każdy musi znaleźć sobie sposób dla siebie bo ja też uważam że wyrzucanie jedzenie jest niemoralne mimo że sami na to pracujemy

    • Zagospodarowanie nadwyżek to też ważna sprawa – pisałam o tym przy okazji postu o niemarnowaniu. Często kuszeni ceną kupujemy więcej, ale zapominamy, że jedzenie się psuje!

  5. My na jedzeniu raczej nie oszczędzamy, ale od dłuższego czasu staramy się kupować na bieżąco i nie marnować jedzenia. I udaje się nam to. Nadwyżki ewentualne wykorzystujemy lub przechowujemy 🙂

  6. bardzo cenne uwagi. muszę się wziąć za przegląd mojej lodówki i szafek. chyba naprawdę za dużo rzeczy marnujemy

  7. Najlepsze jest to, co podkreśliłaś, że oszczędzając na niektórych produktach, jednocześnie “oszczędzamy” kalorie 😉

  8. Wierzę, że są osoby, które potrafią z tego skorzystać.

  9. A ja tuńczyka preferuję w wodzie. Inaczej wlaśnie jakieś za tłuste to jest. Nie wiem jak się to ma cenowo..

  10. U mnie jest jedna zasada – nie marnować i układać datami, bo później się może okazać, że z tyłu lodówki jest coś, co warto było zjeść, ale niestety było zasłonięte… i termin minął 🙂 Dlatego jestem zdania, że warto przede wszystkim kupować z rozsądkiem i nie dopuszczać do tego, aby coś się marnowało.

Leave a Reply