Komosa ryżowa – zamiennie quinoa (Chenopodium quinoa) uprawiana jest od ponad 5000 lat w Ameryce Południowej, gdzie nazywana jest świętym/złotym zbożem Inków lub matką zbóż. Nic dziwnego, to szalenie wartościowe zboże. Quinoa zalicza się do rodziny szarłatowatych, do której należy także amarantus. Jest spokrewniona z pospolicie występującą w Polsce (i trującą ze względu na sporą zawartość m.in. alkaloidów) komosą białą (lebioda) rosnącą w całej Polsce, głównie w przydrożnych rowach, na obrzeżach lasów czy łąk.

Obecnie komosa ryżowa przeżywa swoje pięć minut. Także w Polsce, od kilku lat cieszy się dużym zainteresowaniem wśród osób dbających o zdrowe odżywianie, wegan, sportowców, osób na diecie bezglutenowej, a także… dietetyków.

Jako zdrowsza i bezglutenowa alternatywa dla popularnych kasz czy ryżu zdobywa nasze podniebienia.

komosa – wartości odżywcze

Ziarno komosy ryżowej bogate jest w pełnowartościowe białko, zawierające komplet niezbędnych aminokwasów, dzięki czemu komosa jest doskonałym źródłem białka w diecie bezmięsnej. W komosie znajdziemy m.in.

  1. histydynę biorącą udział w wytwarzaniu hemoglobiny (jej niedobór może prowadzić do zaburzeń wzrostu u niemowląt),
  2. lizynę o właściwościach antyoksydacyjnych,
  3. argininę zwiększającą wrażliwość tkanek na insulinę (komosa jest świetna dla osób z IO) i biorącą udział w tworzeniu odporności,
  4. metioninę, która wzmacnia włosy i paznokcie, jak również wpływa na przemianę tłuszczów chroniąc komórki wątroby oraz wspomagając odchudzanie.

zobacz czym zastąpić białko w diecie bezmięsnej>>

Do witamin zawartych w quinoa zaliczymy przede wszystkim te z grupy B: głównie B1 i B2, witaminę E i kwas foliowy (komosa zawiera go niewiele mniej niż szpinak słynący jako świetne źródło tej witaminy!). Jeśli chodzi o składniki mineralne, to przede wszystkim warto zwrócić uwagę na wapń, żelazo, magnez i fosfor.

Komosa, to także źródło pewnych ilości kwasów omega 3 – głównie w kwasów linolenowego, oleinowego i linolowego. Niezliczone ilości badań potwierdzają, że ich odpowiednie spożycie wraz z dietą przyczynia się do obniżenia stężenia cholesterolu, co zmniejsza ryzyko miażdżycy i wielu innych chorób układu krążenia.

sprawdź, który olej jest najlepszy>>

Ziarno komosy, to także bezcenny dla naszego układu pokarmowego błonnik, który odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu naszych jelit. W 100 g suchych ziaren znajdziemy około 7 g błonnika.

komosa – antyoksydanty

Ziarna komosy zawierają wyjątkowo dużą ilość flawonoidów (głównie kwercetyna i kampferol) dzięki czemu zboże to wykazuje właściwości antyoksydacyjne.

przeczytaj więcej o antyoksydantach>>

Indeks glikemiczny (IG) komosy ryżowej jest niski i równa się 35 – jest to bardzo dobra informacja dla cukrzyków czy osób z IO.  

Badania dowodzą, że komosa zawiera także saponiny, dzięki którym zboże to ma działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne przeciwwirusowe i immunostymulujące. Saponiny działają wykrztuśnie, uszczelniają naczynia krwionośne i wspomagają procesy trawienne.

Komosa nie zawiera glutenu, dlatego też idealnie nadaje się dla osób z celiakią.

komosa – którą wybrać?

Wszystkie części rośliny są jadalne. Same ziarna stosuje się jako zamienniki kaszy, ziemniaków czy ryżu – ze względu na neutralny smak zarówno w wersji słodkiej jak i wytrawnej. Młode liście, podobnie jak w przypadku amarantusa doskonale nadają się do spożycia, jako element sałatki czy jako dodatek do obiadu.

Na rynku znajdziemy trzy rodzaje komosy różniącej się między sobą kolorem oraz smakiem.

Komosa biała – delikatna w smaku i dość mocno pęcznieje podczas gotowania, dobrze się sprawdza jako dodatek do gulaszów mięsnych i warzywnych czy zup, z dodatkiem orzechów i świeżych lub suszonych owoców stanowi smaczne i pożywne śniadanie.

Komosa czerwona i czarna praktycznie nie pęcznieją podczas gotowania, nawet po ugotowaniu ziarenka są dość twarde i chrupkie, co sprawia, że doskonale komponują się sałatkach albo jako dodatek do jogurtu z owocami i orzechami.

komosa – jak gotować?

Przed gotowaniem ziarenka komosy warto podprażyć na patelni i przepłukać pod bieżącą wodą. Proporcje kaszy do wody, to 1:2.

Komosę białą gotujemy około 10-15 minut, czarną i czerwoną około 5 minut dłużej. Następnie, podobnie jak w przypadku ryżu czy innych kasz można ją przykryć i odstawić w ciepłe miejsce, aby wchłonęła pozostałą wodę.

Jeśli zainteresował Cię ten artykuł zapisz się do newslettera, aby nie przegapić nowych tekstów…

  1. W naszej kuchni komosa zagościła na dobre 🙂

  2. Bardzo lubię łączyć komosę z różnymi warzywami. To chyba ulubiony dodatek zaraz po kaszy jaglanej 🙂

  3. Nigdy nie próbowałam, ale chyba czas to zmienić!

  4. Monika Kondzior Daniłowicz pisze:

    Nigdy nie jadłam, ale chyba muszę spróbować, kusząco wygląda ! ;-)Skoro jest taka zdrowa i ma w sobie tyle witamin i aminokwasów, na pewno będzie idealna dla moich dzieciaczków…
    Zapraszam do mnie ;-)http://blogmama.pl/

  5. Moje dwie ulubione to ______ kamosa ryzowa i kasza bulgur 🙂

Leave a Reply