utworzone przez Justyna | cze 13, 2018 | BLOG, jak ugotować, warzywa
Proste w produkcji, tanie i chyba przez wszystkich lubiane. Małosolne ogórki, to hit początku lata. Co roku, od lat… Przeczytaj jak je zrobić i dlaczego warto!
kiszenie okiem dietetyka
W trakcie procesu kiszenia straty witamin są bardzo niewielkie a dodatkowo wraz z upływem czasu wytwarza się dobroczynny kwas mlekowy, który wspomaga naszą mikrobiotę jelitową! Kwas mlekowy reguluje metabolizm, ale i apetyt, więc w trakcie diety odchudzającej nie przesadzaj z kiszonkami. Jednak jak masz w domu niejadka, to zaproponuj mu kiszonego ogórka lub trochę kapusty do obiadu.
W wyniku fermentacji w przetworach jest dużo mniej cukrów niż w świeżych warzywach. Kiszonki są więc lżej strawne i mają nieco mniej kalorii od ich świeżych odpowiedników. Proces fermentacji podnosi nieco strawność oraz wartość odżywczą produktów również poprzez wstępne trawienie niektórych składników żywności oraz degradację czynników antyodżywczych czy toksycznych.
Żywność fermentowana wykazuje probiotyczne i synbiotyczne właściwości poprawiające stan zdrowia.

minusy kiszonek
Minusem kiszonek jest duża zawartość soli, nie spożywaj ich jeśli cierpisz na nadciśnienie, nie powinno się po nie sięgać w nadkwasocie żołądka oraz refluksie i wrzodach żołądka (produkty te mogą powodować problemy trawienne).
Minusem jest także to, że właściwości probiotyczne kiszonek giną pod wpływem ogrzewania, także zupa ogórkowa nie jest tak wartościowa jak surowe ogórki kiszone.
woda z ogórków kiszonych
UWAGA, podczas przechowywania kiszonek sporo cennych składników przechodzi do zalewy, więc jest ona równie wartościowa co sam produkt. Soki z kiszonek poprawiają pracę jelit i podnoszą odporność organizmu.
Sokiem po ogórkach można doprawić np. zupę ogórkową, zakwas z buraków warto pić cały rok.


utworzone przez Justyna | wrz 27, 2017 | bez glutenu, dla dzieci, jadalne prezenty, PRZEPISY, przetwory, słodkości, wege
Zupa pomidorowa, sos pomidorowy, spaghetti z sosem pomidorowym, mozzarella z pomidorami i pesto, sałatka z pomidorami, kanapka z żółtym serem i pomidorem, a nawet smażone zielone pomidory. Wszyscy to znamy, bo pomidor jest chyba naszym narodowym ulubionym warzywem (zaraz po ziemniaku).
A może tak… pomidor na słodko?
U mnie w domu konfiturę z zielonych pomidorów i skórki pomarańczowej robiło się co roku pod koniec pomidorowego sezonu, gdy na krzakach pozostawały już tylko zielone niedojrzałe owoce. A potem spośród wielu innych przetworów stojących na półkach w piwnicy, to właśnie ona zawsze znikała w pierwszej kolejności. Może dlatego, że słoiczków zawsze było dosłownie kilka? A może dlatego, że jest naprawdę niesamowita w smaku 💚
Czy zielone pomidory są bezpieczne?
Oczywiście! Czego jestem (wciąż) żywym przykładem 😉 Alkaloidy zawarte w pomidorach są nawet 20x mniej toksyczne w porównaniu z solaniną zawartą w ziemniakach! Dlatego zatrucia niedojrzałymi pomidorami zdarzają się skrajnie rzadko, natomiast zjedzenie surowego ziemniaka nie raz skończyło się przymusowymi wagarami 😉
Ponadto tomatyna i tomatydyna zawarte są przede wszystkim w liściach (200 mg/100 g), w owocach ich stężenie maleje do około 50 mg/100 g. Śmiertelna dawka solaniny dla człowieka, to 5 – 50 mg/kg masy ciała.
Uwaga, nawet długotrwałe gotowanie nie zmniejsza zawartości tych związków w produkcie! Badania pokazują, że stężenie alkaloidów nie maleje nawet przy obróbce w 250 st. C.
Co ciekawe oprócz działania trującego tomatyna i tomatydyna wyizolowane z zielonych pomidorów posiadają także właściwości stymulujące wzrost ludzkiej tkanki mięśniowej! Właściwości te odkryte w roku 2014 mogą być wykorzystane w terapii zaniku tkanki mięśniowej.

KONFITURA Z ZIELONYCH POMIDORÓW
Uwaga, tym razem będzie przepis na oko (na mniej więcej 3 słoiczki):
- 1 kg zielonych pomidorów
- skórki z mniej więcej 4 pomarańczy
- 1 szklanka cukru
- czubata łyżka goździków
kandyzowana skórka pomarańczowa – przepis
Kandyzowaną skórkę można przygotować wcześniej, bo robi się ją dość długo. Skórki z pomarańczy należy moczyć 24 godziny w zimnej wodzie. Następnie kilkakrotnie obgotować – zmieniając za każdym razem wodę. Kolejnym etapem jest usunięcie albedo (to biały miąższ po wewnętrznej stronie, bogaty w pektyny, więc można go zjeść). Tak przygotowane skórki kroimy na cieniutkie paseczki i dusimy pod przykryciem w niewielkiej ilości wody, pod koniec dodajemy około 2/3 szklanki cukru i smażymy w gęstym syropie mieszając, aby się nie przypaliły.
konfitura z zielonych pomidorów
Pomidory kroimy w mniejsze cząstki (najlepiej w ósemki) i usuwamy gniazda nasienne. Dusimy (około 2 godzin) z goździkami podlewając na samym początku niewielką ilością wody. Pod koniec mieszamy pomidory ze skórką pomarańczową w jednym naczyniu. Próbujemy i ewentualnie dodajemy więcej cukru.
Gotową konfiturę przekładamy do wyparzonych słoików i dokładnie zamykamy. Konfitury powinny być słodkie i z przewagą pomidorów, o wyczuwalnym aromacie goździków.

jak zrobić przetwory>>
dżem truskawkowy>>
a o pomidorach tutaj>>
utworzone przez Justyna | sie 31, 2017 | BLOG, jak ugotować, przetwory
Za co kocham jesień? Za cukinię, dynię, maliny, śliwki, jabłka, paprykę, jeżyny, aronię, gruszki, winogrona, kiwi, pigwę, jak jest ciepłe lato, to i za figi… Ale to nie wszystko! Także za to, że na przełomie lata i jesieni moja kuchnia zamienia się w wielki magazyn słoików wypełnionych tymi właśnie pysznościami! Oczywiście wcześniej wygląda jakby przeszedł przez nią huragan, ale… to też lubię 😉

nie marnuj – zapakuj do słoika
Szczególnie teraz, jesienią nasyceni po obfitującym w plony lecie może się zdarzyć, że wyrzucimy kolejną porcję nadpsutych warzyw i owoców. Jesień obfituje w świeże, pyszne, zdrowe i pachnące, ale i szybko psujące się produkty. Dlatego, jeśli tylko mamy nadwyżkę jabłek, jeżyn czy śliwek zapakujmy je do słoika i odstawmy na czas kiedy z przyjemnością sięgniemy po dżem, marynowaną gruszkę czy domowy sok owocowy. Domowe konserwowanie żywności to doskonały sposób na zachowanie letnich czy jesiennych dobrodziejstw natury. Owoce, warzywa czy grzyby smakują zarówno na świeżo, jak i w postaci kiszonej, suszonej czy marynowanej.
Zatem dziś krótki przewodnik po tym co warto wiedzieć o różnych technikach konserwowania żywności.

domowe przetwory – co lubisz najbardziej?
Konserwowanie żywności: KISZENIE
Temperatura kiszenia powinna się wahać między 18 a 22 st. C, nie powinna być niższa niż 15 i wyższa 25 st. C. Zbyt wysoka temperatura powoduje gnicie produktu, a zbyt niska hamuje intensywność kiszenia.
Proste i tanie. W trakcie tego procesu straty witamin są bardzo niewielkie a dodatkowo wraz z upływem czasu wytwarza się dobroczynny kwas mlekowy, który wspomaga naszą mikroflorę jelitową! Kwas mlekowy reguluje metabolizm, ale i apetyt, więc w trakcie diety odchudzającej nie przesadzaj z kiszonkami. Jednak jak masz w domu niejadka, to zaproponuj mu kiszonego ogórka lub trochę kapusty do obiadu.
W wyniku fermentacji w przetworach jest dużo mniej cukrów niż w świeżych warzywach. Kiszonki są lżej strawne i mają nieco mniej kalorii od ich świeżych odpowiedników. Proces fermentacji podnosi nieco strawność oraz wartość odżywczą produktów również poprzez wstępne trawienie niektórych składników żywności oraz degradację czynników antyodżywczych czy toksycznych. Żywność fermentowana wykazuje probiotyczne i synbiotyczne właściwości poprawiające stan zdrowia.
Co kisimy? Ogórki, kapustę (ale raczej nie młodą), cukinię, buraki przepis na zakwas buraczany, paprykę, kalafiory, marchew, rzodkiewkę, czosnek, cebulę, pomidory…
UWAGA, podczas przechowywania kiszonego sporo cennych składników przechodzi do zalewy, więc jest ona równie wartościowa co sam produkt. Sokiem po ogórkach można doprawić np. zupę ogórkową.
Minusem kiszonek jest duża zawartość soli, nie spożywaj ich jeśli cierpisz na nadciśnienie, nie powinno się po nie sięgać w nadkwasocie żołądka oraz refluksie i wrzodach żołądka (produkty te mogą powodować problemy trawienne).
Minusem jest także to, że właściwości probiotyczne kiszonek giną pod wpływem ogrzewania, także zupa ogórkowa nie jest tak wartościowa jak surowe ogórki kiszone.

Konserwowanie żywności: SUSZENIE
Dość znacznie obniża wartość odżywczą produktów, a także utrudnia ich strawność. Jednak prawidłowo wykonany proces suszenia doskonale zabezpiecza produkt przed psuciem się na całe lata!
Do suszenia wybieraj najlepsze i najbardziej dorodne produkty. Zdrowe, dojrzałe i absolutnie nie nadpsute owoce, warzywa czy grzyby. W domowym piekarniku owoce i warzywa susz w temp. 50-60 st. C, od kilku do kilkunastu godzin, w zależności od rodzaju produktu. Można także użyć domowej suszarki do warzyw czy owoców.
Co suszymy? Grzyby, śliwki, gruszki, jabłka, pomidory, banany, jarmuż, buraki, morele, węgierki… wszystko 😉

Konserwowanie żywności: MARYNOWANIE
Przetwory tak przygotowane poza walorami smakowymi mają znikomą wartość odżywczą. Nie są też zalecane dla dzieci, osób starszych czy ze schorzeniami przewodu pokarmowego, gdyż kwas octowy drażni przewód pokarmowy, więc w diecie lekkostrawnej powinny być jedynie sporadycznym dodatkiem zaostrzającym smak.
Przed marynowaniem warzywa warto warzywa obgotować wcześniej w lekko osolonej wodzie, szczególnie jeśli chcemy je dłużej przechowywać.
Co marynujemy? Paprykę, ogórki, kalafiora, cukinię, buraki (przepis na marynowane buraki) marchew, cebulę, śliwki, zielone pomidory…
UWAGA – marynaty przygotowuj w małych słoiczkach, gdyż po otwarciu dość szybko się psują.

Konserwowanie żywności: SŁODZENIE
Konserwowanie cukrem stosujemy najczęściej do owoców: dżemy, konfitury, soki itd. to najpopularniejsze efekty stosowania tej właśnie metody.
Plusem tej metody jest niewątpliwie długi termin przydatności do spożycia gotowego produktu, nawet bez konieczności pasteryzacji. Czego by nie mówić złego o cukrze jest on świetnym konserwantem 😉
Minus, to dość wysoka kaloryczność oraz praktycznie całkowita utrata witaminy C.
Pamiętajmy, że w trakcie produkcji dżemów cukier dodajemy pod koniec duszenia, gdyż produkt już posłodzony znacznie łatwiej się przypala.

Konserwowanie żywności: JANGINIZACJA
Nieco więcej o robieniu przetworów bez użycia cukru w oddzielnym wpisie JANGINIZACJA

A Wy przetwarzacie? Pochwalcie się w komentarzach swoimi zapasami na zimę 😉
utworzone przez Justyna | sie 22, 2017 | bez glutenu, dla dzieci, obiady, PRZEPISY, przetwory, sosy, wege
Dziś coś z serii “klasyka gatunku” – czyli przepis, który po prostu wypada znać! 😉 Ja tę klasykę nieco “podkręciłam” cukinią – nieznacznie zmienia smak, no i – zawsze to więcej warzyw!
Sos pomidorowy jest doskonały do pizzy, spaghetti czy różnych zapiekanek, które uwielbiam! Dlatego właśnie w sezonie, w momencie obfitości pomidorów i ich śmiesznie niskiej ceny zazwyczaj robię go w większej ilości i pakuję do słoików – żeby mieć “na zaś” i nie korzystać z pomidorów w puszce. Jest to jeden z moich awaryjnych obiadów – na szybko. Wam też to radzę i nie wierzcie nikomu, kto Wam powie, że spaghetti i pizza (przepis na pizzę dozwoloną na diecie>>) są zabronione w trakcie “diety”!

Przepis na sos pomidorowy do słoików.
na 7-8 dwuosobowych słoików (ok. 400 ml każdy)
ok. 5 kg pomidorów
1 cukinia
4-6 suszonych pomidorów
2 duże cebule
pół główki czosnku
3 łyżki oliwy
pieprz, chilli, bazylia, sól itp.
Pomidory sparz i obierz ze skórki.
Cebulę posiekaj i podsmaż przez 3-4 minuty na oliwie, pod koniec dodaj pokrojone w paski suszone pomidory oraz posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek. Smaż chwilę uważając, aby czosnek się nie przypalił (będzie gorzki i zepsuje całe danie). Następnie dodaj pokrojoną cukinię oraz dopraw pieprzem, chilli, bazylią, odrobiną soli – tym co lubisz. Duś, mieszając. Na sam koniec dodaj obrane ze skórki i pokrojone np. w ósemki lub kostkę pomidory. Zamieszaj i duś na małym ogniu aż sos zgęstnieje (będzie to trwało nawet 4-5 godzin, zależnie od konsystencji jaką chcesz osiągnąć).
Pod koniec duszenia zacznij przygotowywać słoiki – umyj je i sparz dokładnie (łącznie z zakrętkami) wrzątkiem lub w piekarniku, sprawdź czy zakrętki się nie wypaczyły.
Gotowy sos przekładaj do gorących słoików, zakręć i odstaw na zakrętce – przykryj kocem i zostaw do całkowitego wystudzenia. Następnie podpisz, schowaj i… czekaj na czarną godzinę 😀
W czasie czarnej godziny podgrzej sos, dopraw go jeśli to konieczne i wymieszaj z wcześniej ugotowaną kaszą lub makaronem! Smacznego 🙂

A o samych pomidorach i o tym dlaczego warto je jeść przeczytasz tutaj>>
utworzone przez Justyna | sie 21, 2017 | BLOG, warzywa
Na szczęście nie musimy jeszcze śpiewać “Adios pomidory” – sezon na soczyste, pachnące i przepyszne pomidory trwa w najlepsze!
Korzystajmy więc 🙂
moje działkowe skarby
Dlaczego warto zajadać się pomidorami właśnie teraz? Bo teraz i tylko teraz pomidory mają… smak! Poza tym, nie mniej ważne obfitują w mnóstwo zdrowotnych składników.
Powiedzieć, że pomidor jest zdrowy, to mało! Pomidory są wybitnie zdrowe!!
Ale… nie zawsze tak było!
Ponad 400 lat temu – w roku 1578 flamandzki lekarz i botanik, Rembert Dodoens pisał tak: „To dziwna roślina, niespotykana w tym kraju poza ogrodami niektórych zielarzy […] niebezpiecznie jej zażywać”. Dość długo ta dziwaczna roślina była uznawana za trującą. A wszystko przez czerwony kolor owoców oraz specyficzny zapach liści czy łodyg.
Jako pierwsi pomidory zaczęli jeść Włosi. W roku 1792 marsylski kucharz zaobserwował znaczne polepszenie walorów smakowych mięsa przygotowanego z sosem pomidorowym! Wtedy otworzył się nowy rozdział w dziejach gastronomii… (na szczęście!!!)
wartość odżywcza pomidorów
Pomimo że składa się aż w 95 % z wody pomidor jest bardzo cennym produktem, bogatym zarówno w składniki mineralne, witaminy, jak i antyoksydanty, nienasycone kwasy tłuszczowe oraz…
likopen!
Likopen zawarty w pomidorach (oraz w przetworach pomidorowych), to chyba jeden z tych składników, który kojarzony jest właśnie z pomidorami.
Likopen, to antyoksydant o działaniu przeciwnowotworowym (w sposób szczególny chroni mężczyzn przed rakiem prostaty).
W zależności od odmiany, stopnia dojrzałości oraz warunków uprawy zawartość likopenu w pomidorach wynosi od 0,5 do nawet 32 mg na 100 g świeżych pomidorów. Przy czym w skórce jest go nawet 5 razy więcej niż w miąższu, więc jak tylko nie musimy z powodów zdrowotnych ich obierać, to jedzmy pomidory ze skórką.
Likopen ma ciemnoczerwoną barwę przez co jest wykorzystywany w przemyśle spożywczym jako barwnik. Stosuje się go w celu barwienia jogurtów, lodów, napojów, zup czy batonów. Na opakowaniach produktów spożywczych występuje pod symbolem E160d.
Co warte zauważenia likopen nie ginie pod wpływem temperatury, więc w zupie pomidorowej, koncentracie, pomidorach suszonych, sosie czy keczupie także znajdziemy całkiem obfite pokłady tego związku!
Sprawdź przepis na keczup z cukinią i pomidorami>>

Dlaczego im dłużej gotujemy pomidory tym są zdrowsze?
Pomimo że wysoka temperatura niszczy niektóre witaminy w pomidorach, to na likopen działa zupełnie odwrotnie. Podczas gotowania niszczone są struktury komórkowe pomidorów, co sprzyja uwolnieniu likopenu z macierzy komórek do gotowanego pokarmu. Druga kwestia, to wysoka temperatura, która powoduje, że cząsteczki likopenu z formy trans przekształcają się w znacznie lepiej przyswajalną przez człowieka formę cis (proces ten, to izomeryzacja).
Poza podgrzewaniem pomidorów na przyswajalność likopenu dobrze działa obecność tłuszczów – a szczególnie oliwy z oliwek. Z kolei negatywny wpływ na przyswajalność likopenu ma błonnik, jego obecność w posiłku bogatym w likopen zmniejsza jego wchłanianie nawet o 40%.
Likopen działa także przeciwzapalnie. Badania, w których kobiety przez 12 tygodni zażywały suplement składający się z pasty pomidorowej z oliwą potwierdziły także jego działanie fotoprotekcyjne (zmniejsza wrażliwość na promieniowanie UV). Czyli dieta pomidorowa przed urlopem w ciepłych krajach, to dobry pomysł!!
kwas chlorogenowy
Także kwas chlorogenowy – polifenol o działaniu antyoksydacyjnym chroni nas przed nowotworami hamując powstawanie rakotwórczych nitrozamin. Kwas ten wykazuje działanie żółciopędne, chroni też organizm przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Ma również działanie… odchudzające! Badanie na myszach pokazało, że te z kwasem chlorogenowym w paszy schudły o 8% – 16% więcej w stosunku do grupy kontrolnej (na tej samej diecie, ale bez dodatku ww. kwasu).
Kwasy fenolowe gromadzą się głównie w skórce owocu, w jego miąższu jest ich nieco mniej. Czyli znowu to samo – nie obieramy pomidorów ze skórki!
Brom występujący w czerwonym pomidorowym miąższu uspokaja i działa nasennie.
Uwaga, w dużej dawce… obniża popęd seksualny! Także sok pomidorowy na romantycznej kolacji, to raczej kiepski pomysł 😉
pomidory ile kalorii
Kaloryczność? Znikoma – jeden średni pomidor, to ok. 25 kcal 🙂

pomidory – źródło witamin
Ponad to w pomidorach znajdziemy całą gamę składników mineralnych i witamin: sód, potas, wapń, żelazo, miedź, fosfor, nikiel, kobalt, magnez, mangan oraz witaminy: A, B, C, E.
pomidory na dobry sen
Pomidor jest pierwszą rośliną jadalną, z której wyizolowano melatoninę – związek o silnym działaniu antyoksydacyjnym, który pełni rolę naturalnego “regulatora zegara biologicznego”. Największe stężenie tego związku znajdziemy w nasionach oraz niejadalnych liściach.
pomidory w kosmetyce
Pomidory są także cenione w kosmetyce, korzystnie wpływają na stan skóry, niwelują celullit (usuwając nadmiar wody z organizmu), a kwas cytrynowy i jabłkowy działają jak naturalny peeling (nie dość, że oczyszcza i wygładza, to jeszcze rozjaśnia cerę i ją nawilża).
suszone pomidory
Także przetworzone – suszone pomidory są bardzo cennym produktem. Zawartość likopenu w suszonych pomidorach jest wyższa niż w świeżych, a fakt że często zalewa się je oliwą powoduje, że związek ten jest znacznie lepiej przyswajalny. To także dobre źródło witamin (K, E, B3 oraz beta karotenu) oraz całkiem dobre źródło błonnika!
Kupując suszone pomidory nie obawiaj się więc obecności oliwy – działa tu na Twoją korzyść. Uważaj jednak na obecność soli – często jest dodawana w dużej ilości, by przyspieszyć ich suszenie.

pomidory z ogórkiem
A przy okazji – rozwiejmy jeden z dość popularnych mitów spędzających sen z powiek niejednemu miłośnikowi pomidorów i ogórków. Czy połączenie ogórków z pomidorami faktycznie jest tak złe jak to “mówią na mieście”?
Prawda jest taka, że… nie tylko ogórków powinniśmy się bać (serio serio) 😉
Wszystkie warzywa dyniowate (ogórki, cukinie, dynie, kabaczki czy patisony) pod wpływem rozdrabiania uwalniają enzym askorbinazę, który powoduje rozkład witaminy C. Ta z kolei występuje w dużych ilościach w m.in. w natce pietruszki, papryce, no i w nieco mniejszych, ale w przytoczonym już pomidorze także.
Dlatego łączenie m.in. świeżego ogórka z np. pomidorem czy posypywanie surowej cukinii natką pietruszki jest faktycznie dość ryzykowne.
Ale… bez przesady!
Jeśli jednak mimo wszystko chcemy w jednym daniu połączyć warzywa z tych dwóch grup rozwiązanie jest banalnie proste! Należy najpierw zmienić pH warzyw dyniowatych, aby unieszkodliwić askorbinazę. W tym celu ogórki czy cukinie należy skropić sokiem z cytryny, octem winnym lub połączyć z kefirem, jogurtem czy kwaśną śmietaną. Następnie śmiało możemy dodawać resztę składników naszego dania! Również kiszenie czy marynowanie powoduje zniszczenie askorbinazy, więc kiszone ogórki, pikle z cukinii czy dynia w occie są całkowicie bezpieczne!
Poza tym, nie martwcie się, jeśli od czasu do czasu na Waszej kanapce znajdzie się plaster pomidora (5 mg wit. C) i ogórka! Przy urozmaiconej diecie, w której witamina C pochodzi z wielu innych źródeł niedobory tej witaminy Wam nie grożą 🙂
Popijcie kanapkę sokiem z dzikiej róży (250 mg wit. C w szklance), zagryźcie jabłkiem (7 mg wit. C) i żadna askorbinaza nie będzie Wam straszna!

Jedzmy, przetwarzajmy i korzystajmy z pomidorów – bo właśnie teraz mają swoje 5 minut!
Przepis na sos pomidorowy>>
Przepis na pastę z suszonych pomidorów>>
Zupa pomidorowa z ciecierzycą>>
