porzeczka – jedzmy dla zdrowia i urody

porzeczka – jedzmy dla zdrowia i urody

Nie łudź się, w tym artykule nie znajdziesz odpowiedzi na pytanie, który kolor porzeczek jest najzdrowszy! 😉 Wszystkie porzeczki powinny gościć w naszej diecie, niezależnie od koloru i to najlepiej przez cały rok!

Czerwona, biała i czarna – wszystkie są całkiem niezłym źródłem wapnia i żelaza, zawierają pokaźne ilości pektyn i polifenoli. Są źródłem błonnika, magnezu, cynku i witaminy C (w tej ostatniej kategorii króluje porzeczka czarna!).
W medycynie ludowej owoce oraz napary z liści porzeczki stosowane są w reumatyzmie, braku łaknienia, kamieniach nerkowych, niestrawności, zgadze, problemach wątrobowych, przewlekłych stanach zapalnych dróg moczowych, zaparciach, kolkach, migrenach czy miażdżycy.

A jak pokazuje doświadczenie, medycyna ludowa wie co w trawie piszczy…

porzeczka

biała porzeczka – pektyny

Dzięki dużej zwartości pektyn porzeczki regulują poziom cukru oraz obniżają stężenie cholesterolu we krwi. Pektyny działają też korzystnie na mikrobiotę jelitową, wspomagają funkcjonowanie układu pokarmowego, poprawiają perystaltykę jelit, czyli regulują przemianę materii, działają oczyszczająco, bo chłonąc wodę pęcznieją i wspomagają wypróżnianie się. Najwięcej pektyn mają czerwone porzeczki, dlatego są zalecane przy niestrawności, przewlekłych schorzeniach wątroby czy zgadze.

Antyoksydanty zawarte we wszystkich porzeczkach niwelują skutki stresu oksydacyjnego, działają niczym miotełka wymiatając z naszych komórek wolne rodniki odpowiedzialne za wiele chorób czy uszkodzeń tkanek (np. zmarszczki – z bardziej przyziemnych spraw). Skórka porzeczek bogata jest w garbniki oraz antocyjany. Im ciemniejsza barwa tym więcej antocyjanów, stąd prosty wniosek – w ten składnik najbogatsze są czarne porzeczki.

Antocyjany dla roślin są niczym filtr UV, ochraniają tkanki roślin przed szkodliwymi skutkami promieniowania. W naszym ciele pełnią funkcję antyoksydacyjną: m.in. regulują przepływ krwi w naczyniach krwionośnych, dzięki hamowaniu aktywności enzymów (elastazy i kolagenazy) powodujących niszczenie włókien kolagenowych w ścianach naczyń krwionośnych. Zwiększają też kurczliwość naczyń wieńcowych, hamują wzrost komórek nowotworowych, obniżają stężenie cholesterolu oraz mają działanie przeciwzapalne.
Roślinne barwniki są także zbawienne dla narządu wzroku – wspomagają bowiem syntezę rodopsyny (światłoczułego barwnika występującego w siatkówce oka). Antocyjany mają także działanie antybakteryjne, dzięki czemu dość skutecznie zwalczają bakterie E. Coli.

Polifenole, to naturalne składniki przeciwbólowe i uspokajające. W porzeczkach znajdziemy przede wszystkim kwas elagowy o działaniu hamującym podział komórek nowotworowych.

porzeczka_biala

czerwona porzeczka garbniki

W czerwonych i białych porzeczkach znajdziemy nieco mniejszą ilość antyoksydantów, co spowodowane jest niższą zawartością witamin, składników mineralnych czy antocyjanów niż w porzeczkach czarnych. Mimo to, wszystkie kolory porzeczek są niezwykle cenne i mają wiele pozytywnych o właściwości korzystnych dla całego organizmu.

Bogactwo witamin PP, żelaza i garbników zawartych w czerwonych porzeczkach działa tonizująco i antybakteryjnie. Działają korzystnie na tłustą i problemową cerę (zarówno od wewnątrz, jak i stosowane zewnętrznie). Są bogate w potas, dzięki czemu zalecane są osobom z nadciśnieniem – wspomagają jego leczenie, ale i działają profilaktycznie w kierunku chorób układu krążenia! Witamina PP jest witaminą bardzo bliską sercu – odpowiada za regulację poziomu cholesterolu, dzięki czemu zapobiega chorobom serca (miażdżyca).

co na problemy z układem moczowym?

Wszystkie porzeczki, a w szczególności czerwone mają właściwości podobne jak owoce żurawiny. Dlatego podobnie jak cierpka żurawina mogą być stosowane pomocniczo w leczeniu zapalenia dróg moczowych. Dzieje się tak dzięki właściwościom zakwaszającym mocz oraz kwercetynie, która ma właściwości moczopędne i oczyszczające drogi moczowe. Na podobnej zasadzie działają także liście porzeczki. Dlatego pijąc w ogrodzie herbatę wrzuć listek z krzaka porzeczki do filiżanki, a przy słonecznej i ciepłej pogodzie zasusz sobie zapas młodych i zdrowych liści.

czarna porzeczka – witamina C

Największą skarbnicą witaminy C jest czarna odmiana porzeczek! Różnica jest naprawdę ogromna: białe i czerwone zawierają ok. 40 – 46 mg na 100 g owoców, czarne aż 182 mg!

Witamina C ma istotne właściwości antyoksydacyjne i ochronne, wspomaga pracę układu odpornościowego, bierze udział w syntezie kolagenu i rozświetla cerę. Pobudza lepiej niż kawa! A dzięki obecności w porzeczkach rutyny witamina ta jest bardzo dobrze przyswajalna.

porzeczka_czarna

Co istotne owoce przetworzone równie korzystnie wpływają na nasze zdrowie. W dżemach czy sokach nie znajdziemy już takiej skarbnicy witaminy C, ale garbniki, antocyjany czy substancje antybakteryjne zdecydowanie tak.

Zatem kulinarna podpowiedź: czerwone i białe porzeczki mają, owszem mniej antyoksydantów, ale więcej pektyn. Dlatego łatwiej i szybciej zrobimy dżem z tych właśnie odmian niż z czarnych. Pektyny mają bowiem właściwości żelujące i bardzo łatwo pęcznieją (w żołądku – dając uczucie sytości i wspomagając odchudzanie oraz w garnku powodując zagęszczenie dżemu). Cierpki dżem z czerwonych porzeczek jest doskonałym dodatkiem do serów, mięs lub słodkich deserów (np. tortów z tłustymi kremami lub bezy).

Sezon na porzeczki jest właśnie teraz, w połowie lipca. Jak widać, warto poświęcić jedno popołudnie i zamknąć trochę owoców w słoikach. Dla zdrowia, smaku i dla wspomnień w środku zimy!

Przepisy z wykorzystaniem porzeczek:

bułeczki drożdżowe z porzeczkami i czekoladą >>

dżem porzeczkowy >>

a o innych wakacyjnych smakołykach poczytasz tu:

truskawki >>

bób >>

młoda kapusta >>

ŚLIWKI – POCZĄTEK SEZONU

ŚLIWKI – POCZĄTEK SEZONU

Fioletowe, żółte, granatowe, małe, duże, okrągłe, podłużne – bogactwo odmian sprawi, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Szczególnie teraz, gdy sezon na śliwki w pełni!

Śliwki są znane przede wszystkim ze swoich właściwości usprawniających pracę jelit. Suszone śliwki, to chyba najpopularniejszy lek na problem z wypróżnieniem, i słusznie. Dzięki sporej zawartości pektyn śliwki zapobiegają zaparciom dzięki czemu działają przy okazji prewencyjnie w kierunku chorób jelita grubego, w tym nowotworów.

Te same  pektyny wraz z kwasami owocowymi obniżają stężenie cholesterolu, przez co zapobiegają miażdżycy czy innym chorobom serca.

jaglanka z pieczonymi śliwkami

jak upiec śliwki do kaszy jaglanej przeczytasz tu>>

śliwki witaminy

Bogactwo witamin z grupy B, szczególnie B6 oraz magnezu świetnie działa na nasz układ nerwowy i poprawia nastrój. Potas reguluje ciśnienie krwi. Natomiast dzięki zawartości polifenoli oraz witamin E i A śliwki są doskonałym źródłem przeciwutleniaczy. Te właściwości mają szczególnie ciemne odmiany śliwek. Im większe wysycenie barwnikami, tym lepsze właściwości antyoksydacyjne.

śliwki wzdęcia

Pamiętajmy, że śliwki są ciężkostrawne, jeśli na co dzień w naszej diecie nie występują produkty bogate w błonnik, to jednorazowe zjedzenie dużej ilości śliwek może się skończyć wzdęciami. Z drugiej strony, dodanie kilku suszonych śliwek bogatych w pektyny do ciężkostrawnego bigosu czy tłustych mięs znacząco podwyższa ich strawność.

śliwki IG

Śliwki zawierają dość sporą ilość cukrów, jednak wysoka zawartość błonnika, antyoksydantów sprawia, że z powodzeniem mogą czasem się znaleźć w diecie cukrzyków. Dotychczasowe badania wskazują jednoznacznie, że spożywanie świeżych owoców (nie soków!) działa profilaktycznie w przypadku wielu chorób, w tym także cukrzycy typu 2. Indeks glikemiczny świeżych śliwek, to około 40, owoców suszonych około 50.

śliwki kalorie

W 100 g śliwek znajdziemy około 46 kcal, jedna węgierka – jak na zdjęciu ma mniej więcej 5 kcal 🙂

śliwki w medycynie ludowej

Wyciąg z kory śliwy jest stosowany w leczeniu przerostu prostaty, natomiast japońska śliwka umeboshi jest stosowana w leczeniu bakteryjnym zakażeniom pęcherza moczowego.

Sezon na śliwki dopiero się zaczął, korzystajcie więc – ze smażeniem powideł można się jeszcze wstrzymać i poczekać na węgierki, ale teraz z powodzeniem można zalewać octem czy zrobić dżem z renklod! Następna okazja dopiero za rok 😉