Coraz zimniej, pada wieje… piękną jesień mamy tej zimy i chociaż śniegu jak nie było tak nie ma, to mimo to, co roku o tej porze moje myśli płyną w kierunku rozgrzewającego wina. Nic tak nie rozgrzewa po długim mroźnym/deszczowym spacerze albo szaleństwach na lodowisku jak kubek aromatycznego grzańca z plastrem pomarańczy i pływającymi goździkami.
Tym razem postanowiłam jednak pójść o krok dalej – stworzyłam doskonały koncentrat, który umożliwi Wam rozkoszowanie się grzańcem nawet w sytuacji kiedy akurat nie macie w domu pomarańczy, a przyprawy korzenne właśnie wyszły…
Butelka takiego trunku, to także świetny pomysł na prezent gwiazdkowy!
składniki
sposób wykonania
Przyprawy lekko kruszymy w moździerzu, szczególnie kardamon, aby połamać łupinki.
Wszystkie składniki płynne wlewamy do dużego garnka i dodajemy przyprawy oraz cukier.
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na maleńkim ogniu około godziny aż koncentrat nieco zgęstnieje.
Następnie odstawiamy garnek w chłodne miejsce do wystudzenia (kilka godzin/cała noc).
Przelewamy całość przez sitko, ponownie doprowadzamy do wrzenia i przelewamy do wyparzonych butelek.
Dodajemy jako zaprawa smakowa do czerwonego wina lub w wersji bezalkoholowej rozcieńczamy gorącą wodą albo sokiem pomarańczowym. Możemy też przelać do ozdobnej butelki, przewiązać wstążką i podarować komuś w prezencie!
Ingredients
Directions
Przyprawy lekko kruszymy w moździerzu, szczególnie kardamon, aby połamać łupinki.
Wszystkie składniki płynne wlewamy do dużego garnka i dodajemy przyprawy oraz cukier.
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na maleńkim ogniu około godziny aż koncentrat nieco zgęstnieje.
Następnie odstawiamy garnek w chłodne miejsce do wystudzenia (kilka godzin/cała noc).
Przelewamy całość przez sitko, ponownie doprowadzamy do wrzenia i przelewamy do wyparzonych butelek.
Dodajemy jako zaprawa smakowa do czerwonego wina lub w wersji bezalkoholowej rozcieńczamy gorącą wodą albo sokiem pomarańczowym. Możemy też przelać do ozdobnej butelki, przewiązać wstążką i podarować komuś w prezencie!