Troszkę Ci się przytyło ostatnio (usłyszane od koleżanki).
Pani schudnie, a wszystkie problemy się rozwiążą same (z ust lekarza).
Weź się za siebie, zrób coś ze sobą (od mamy).
Chyba ci się powodzi w tej nowej pracy (od babci).
Takie szpileczki wbijane mimo chodem, zazwyczaj tłumaczone są miłością i troską. „Robię to w dobrej wierze.” „Krytykuję w trosce o jej zdrowie.” „Robię to wyłącznie dla jego dobra.”
Tylko że…
Jeśli rozpatrywać to w kategorii przysługi, to jest to raczej niedźwiedzia przysługa. Osoby z nadwagą wiedzą, że mają nadwagę. A osoby z otyłością też są świadome swojego wyglądu.
Badania natomiast wykazały, że im bardziej kogoś zawstydzamy tym mniejsza szansa, że ktoś zacznie ćwiczyć. Wręcz przeciwnie – takie komentarze mogą prowadzić nawet do zaburzeń odżywiania.
wstyd, to nie dieta
Z żadnego z przeprowadzonych badań nie wynika, że piętnowanie nadwagi pomaga wyszczupleć. Są natomiast dowody na przeciwne działanie naszych słów. Badanie z Journal of Health Psychology pokazuje, że im więcej negatywnych komentarzy słyszymy na temat swojego wyglądu tym mniejsza szansa na wdrożenie jakiejkolwiek pozytywnej zmiany.
Inne badania przeprowadzone na ponad 5000 dorosłych osobach pokazują z kolei, że doświadczenie stygmatyzacji z powodu wagi wiąże się z większym prawdopodobieństwem przejadania się.
W 2016 poddano obserwacji ponad 2000 nastolatków. Dzieci, którym dokuczano z powodu wyglądu były mniej zainteresowane podejmowaniem jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Mniej ćwiczyły i rzadziej jadły warzywa i owoce.
Stres emocjonalny może utrudniać zachowanie prawidłowych nawyków żywieniowych i zaburzyć proces podejmowania właściwych decyzji. Wstyd może generować zachowania bulimiczne.
Widzisz? Są badania potwierdzające, że wstyd to nie dieta.
szczupły, czyli zdrowy
Zbyt łatwo ulegamy wrażeniu, że szczupła sylwetka, to zdrowa i wysportowana sylwetka. Wiesz, że około 1/4 Amerykanów o prawidłowej masie ciała cierpi na zaburzenia lipidowe?
Nie da się ocenić stanu zdrowia wyłącznie na podstawie masy ciała. Nie koncentruj się wyłącznie na liczbach, które się wyświetlają na wadze. Myśl całościowo, o swoim zdrowiu ogólnie.
I te słowa tyczą się nas samych – szczupłych i tych z nadmierną masą ciała, ale i… lekarzy!!
Badanie z 2017 roku, w którym poddano analizie ponad 300 raportów medycznych pokazało, że otyli pacjenci w porównaniu do szczupłych mają niemal dwukrotnie większe ryzyko uzyskać:
– błędną diagnozę,
– nie uzyskać diagnozy w ogóle
– lub nie otrzymać odpowiedniego dostępu do leczenia czy dalszej diagnozy.
pani schudnie i przyjdzie ponownie
Takie konsultacje aż za często kończą się lekceważącym stwierdzeniem „proszę najpierw schudnąć” albo „to na pewno przez otyłość, nie ma sensu drążyć”. A przecież leczenie i zmiana diety mogą iść równolegle! Przecież niemożność schudnięcia jest często powiązana właśnie ze stanem zdrowia i wdrożenie odpowiedniego leczenia mogłoby w tym pomóc!
Takie zachowanie ze strony lekarza może powodować, że pacjenci opóźniają poszukiwanie pomocy lekarskiej, leczą się na własną rękę i unikają wykonywania badań, nawet tych kontrolnych dorocznych.
Zarówno lekarze, jak i inne osoby zajmujące się otyłymi pacjentami nie powinny koncentrować się wyłącznie na odchudzaniu i liczbach na wadze. Takie podejście jest stresujące i tylko nasila wstyd i zniechęca do podejmowania leczenia.
Skupmy się na człowieku, wsłuchajmy się w to co mówi. Pomóżmy mu poprawić parametry krwi, kondycję psychofizyczną, a w konsekwencji i samopoczucie. Zamiast go zawstydzać.
Wstyd nie odchudza.
błędne koło
A z innej strony. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Waszyngtońskim i polegające na obserwacji 2000 lekarzy w trakcie pracy pokazało, że to dotyczy pacjentów w każdym rozmiarze. Często zdarza się bowiem, że lekarz zakłada, iż szczupły pacjent odwiedzający jego gabinet jest zdrowy (bo jest szczupły). Przez co nie diagnozuje chorób metabolicznych i nie zleca odpowiednich badań diagnostycznych.
Wszyscy możemy się stać ofiarą czyichś błędnych przekonań.
wstyd, to nie dieta
Piętnowanie nie motywuje do podejmowania zdrowych decyzji. Piętnowanie czyjegoś ciała poprawia wyłącznie Twoją samoocenę, ale nie zdrowie osoby zawstydzanej.
Pamiętaj, słowa mają moc.
Dlatego czasem warto sobie odpuścić i ugryźć się w język.
***
ZAPRASZAM Cię na swój kanał na YouTube, gdzie znajdziesz przepisy oraz porady dietetyczne.