utworzone przez Justyna | sie 22, 2017 | bez glutenu, dla dzieci, obiady, PRZEPISY, przetwory, sosy, wege
Dziś coś z serii “klasyka gatunku” – czyli przepis, który po prostu wypada znać! 😉 Ja tę klasykę nieco “podkręciłam” cukinią – nieznacznie zmienia smak, no i – zawsze to więcej warzyw!
Sos pomidorowy jest doskonały do pizzy, spaghetti czy różnych zapiekanek, które uwielbiam! Dlatego właśnie w sezonie, w momencie obfitości pomidorów i ich śmiesznie niskiej ceny zazwyczaj robię go w większej ilości i pakuję do słoików – żeby mieć “na zaś” i nie korzystać z pomidorów w puszce. Jest to jeden z moich awaryjnych obiadów – na szybko. Wam też to radzę i nie wierzcie nikomu, kto Wam powie, że spaghetti i pizza (przepis na pizzę dozwoloną na diecie>>) są zabronione w trakcie “diety”!

Przepis na sos pomidorowy do słoików.
na 7-8 dwuosobowych słoików (ok. 400 ml każdy)
ok. 5 kg pomidorów
1 cukinia
4-6 suszonych pomidorów
2 duże cebule
pół główki czosnku
3 łyżki oliwy
pieprz, chilli, bazylia, sól itp.
Pomidory sparz i obierz ze skórki.
Cebulę posiekaj i podsmaż przez 3-4 minuty na oliwie, pod koniec dodaj pokrojone w paski suszone pomidory oraz posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek. Smaż chwilę uważając, aby czosnek się nie przypalił (będzie gorzki i zepsuje całe danie). Następnie dodaj pokrojoną cukinię oraz dopraw pieprzem, chilli, bazylią, odrobiną soli – tym co lubisz. Duś, mieszając. Na sam koniec dodaj obrane ze skórki i pokrojone np. w ósemki lub kostkę pomidory. Zamieszaj i duś na małym ogniu aż sos zgęstnieje (będzie to trwało nawet 4-5 godzin, zależnie od konsystencji jaką chcesz osiągnąć).
Pod koniec duszenia zacznij przygotowywać słoiki – umyj je i sparz dokładnie (łącznie z zakrętkami) wrzątkiem lub w piekarniku, sprawdź czy zakrętki się nie wypaczyły.
Gotowy sos przekładaj do gorących słoików, zakręć i odstaw na zakrętce – przykryj kocem i zostaw do całkowitego wystudzenia. Następnie podpisz, schowaj i… czekaj na czarną godzinę 😀
W czasie czarnej godziny podgrzej sos, dopraw go jeśli to konieczne i wymieszaj z wcześniej ugotowaną kaszą lub makaronem! Smacznego 🙂

A o samych pomidorach i o tym dlaczego warto je jeść przeczytasz tutaj>>
utworzone przez admin | paź 28, 2015 | obiady, PRZEPISY
Od rana “chodzi” za mną spaghetti… Zatem chyba już wiem co będzie dziś na obiad, a Was zapraszam do lektury. Postanowiłam obalić kilka mitów dot. spaghetti i jego tuczących właściwości!
Co i z czym połączyć, żeby nasz ulubiony makaron z czystym sumieniem włączyć do dietetycznego menu?
Makaron: najlepiej wybierz pełnoziarnisty (pszenny, żytni), ten makaron zawiera więcej błonnika niż klasyczne jasne makarony pszenne. Dobrym rozwiązaniem są też makarony orkiszowe, gryczane czy z mąki owsianej. Jeśli zdecydujesz się na klasyczny pszenny makaron szukaj tego z mąki durum, ma nieco mniej kalorii od klasycznego makaronu i ma też niższy IG. Porcja 50 g. makaronu z mąki durum, to ok. 180 kcal, jeśli połączymy go z odpowiednimi dodatkami z całą pewnością nie przytyjemy po takim obiedzie.
W wersji bezglutenowej wybierz makaron sojowy, z amarantusa, z ciecierzycy, kukurydziany, konnyak lub ryżowy – często wystarczy je po prostu zalać je wrzątkiem i odczekać kilka minut.

kaloryczność różnych rodzajów makaronu (w 100 g)
z mąki durum 357 kcal
ryżowy 366 kcal
owsiany 380 kcal
żytni 340 kcal
orkiszowy 366 kcal
konnyak 27 kcal
Sos: najlepiej domowy! Żadnych proszków, instant czy słoików o dziwnej zawartości 🙂 Super, jeśli w środku będą pomidory, świeże, ew. te z puszki. Są znakomitym źródłem likopenu chroniącego nas przed nowotworami. Poczytaj więcej o pomidorach >>
A tu przepis na klasyczny sos pomidorowy>>
Ale nie jest to warunek konieczny. Świetnym pomysłem jest domowe pesto>> czy też dodatek innych warzyw (szpinak, brokuły, cukinia, pieczona papryka, pieczarki). Zdecydowanie zrezygnuj z tłustego mięsa, serków topionych, boczku czy zagęszczania sosu tłustą śmietaną (ale już do szpinaku śmietanka będzie wskazana).
spaghetti na diecie
Łosoś wędzony lub świeży, tuńczyk, mięso wołowe, indyk lub owoce morza – dla mięsożerców jak najbardziej wskazane!
Zioła: niezbędny dodatek do spaghetti. Ułatwiają trawienie, zawierają też przeciwutleniacze zwalczające wolne rodniki. Wybierz bazylię, oregano, tymianek, kolendrę, imbir (zwłaszcza jeśli w sosie masz indyka lub kurczaka), gałkę muszkatołową (do szpinaku), świeżą natkę pietruszki itd. Jeśli tylko masz możliwość wybierz świeże zioła ? wiele z nich z powodzeniem możesz hodować cały rok w doniczce.
pesto z suszonych pomidorów i pestek dyni
Czosnek: nie może go zabraknąć w sosie pomidorowym. Zawiera allicynę, dzięki której ma działanie obniżające poziom cholesterolu. Aby zachować maksimum właściwości wrzuć go pod koniec gotowania sosu i nie podgrzewaj go zbyt długo.
Ser: nie wyobrażasz sobie bez niego spaghetti? Słusznie 😉 Niemal każdy ser ma sporo kalorii, jednak jest także świetnym źródłem wapnia. Zwłaszcza kobiety potrzebują go dużo (szczególnie w okresie ciąży czy menopauzy). Dlatego bez wyrzutów sumienia posyp makaron jedną łyżką (sic!) parmezanu. Jeśli nie jest to Twój codzienny obiad nie powinno to odbić się na Twojej figurze. Zrezygnuj z serków topionych, to takie “parówki wśród nabiału”.
Oliwa: zawarte w niej kwasy tłuszczowe wzmacniają układ krwionośny, a naturalne polifenole wpływają korzystnie na skórę. Zamiennie możesz też użyć oleju rzepakowego. Jednak nawet najzdrowszy tłuszcz wciąż jest tłuszczem, a więc dość kalorycznym dodatkiem – nie polewaj zatem sosu zbyt obficie, jedna łyżka oleju/oliwy w zupełności wystarczy.
sprawdź który olej wybrać>>
na zdrowie 🙂