To moje drugie własnoręcznie lepione jagodzianki! Gdybym wiedziała, że robi się je tak szybko pewnie zaczęłabym swoją przygodę z jagodziankami znacznie wcześniej… Zawsze jednak oddalałam tę myśl od siebie sądząc, że jagodzianki to całe godziny pracy, ręce upaćkane w jagodach po łokcie i nie wiadomo co jeszcze. No ale… było minęło! Rozkręcam się, jeszcze trochę a zacznę sprzedawać bułki z owocami – tylko nad kształtem muszę popracować.
Skorzystałam z przepisu Kwestii Smaku (zmieniłam tylko mąkę, dałam orkiszową 1:1 z pszenną). Wieczorem zagniotłam ciasto, a rano nie dość, że ulepiłam i upiekłam bułeczki, to jeszcze zdążyłam pójść do pracy (no dobrze, przyznaję – nie na 8.00).
Bułeczki zrobiły furorę – nawet moi Rodzice zazwyczaj krytycznie nastawieni do moich wypieków zajadali się ze smakiem! Nie usłyszeć od Taty „mogłyby mieć więcej glutenu” czy „znowu bez cukru” to najlepsza rekomendacja.
składniki
sposób wykonania
Drożdże wymieszać z ciepłą wodą, przykryć i odstawić na 10 – 15 minut (po tym czasie powinny się spienić, jeśli nic się nie dzieje, należy powtórzyć z innymi drożdżami).
Do dużej miski przesiać mąkę, dodać rozpuszczone w wodzie drożdże, cukier, sól i 3 jajka.
Składniki mieszać drewnianą łyżką, aż się połączą.
Stopniowo dodawać pozostałe 2 jajka, wyrabiając ciasto ręką. Wyrabiać przez około 10 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne.
Ciasto jest gotowe gdy przykleja się do boków i dna miski. Będzie miało rzadką konsystencję – nie trzeba dodawać więcej mąki! Można też wyrabiać mikserem, najpierw na wolnych obrotach, później zwiększyć do średnich.
Stopniowo dodawać masło, wciąż miksując.
Naczynie z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągów, do czasu aż podwoi swoją objętość, na około 1 i 1/2 do 2 godzin. Następnie uderzyć pięścią w ciasto w celu odgazowania, ponownie przykryć i wstawić do lodówki na całą noc.
Rano ciasto rozwałkować na placek grubości ok. 1 cm, na lekko posypanej mąką powierzchni.
Pokroić na kwadraty o boku około 6 – 7 cm. Każdy kwadrat delikatnie rozpłaszczyć palcami, nakładać po 1 płaskiej łyżce jagód, oprószyć szczyptą cukru pudru.
Składając wszystkie rogi ciasta do środka, bardzo dokładnie zlepiać boki tworząc kształt koperty.
Bułeczki najlepiej przechowywać w lodówce. Po wystudzeniu wierzch można polukrować.
Odwrócić na drugą stronę i układać łączeniem do spodu, w odległości około 2 – 3 cm od siebie, na blasze (lub blachach) wyłożonej papierem do pieczenia.
Luźno przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na około 1 i 1/2 godziny.
Piekarnik nagrzać do 190 stopni.
Wierzch bułeczek można posmarować roztrzepanym jajkiem (ja nie smarowałam).
Piec na złoty kolor przez około 15 – 18 minut.
Drugą partię jagodzianek, z drugiej blachy, w dobrze nagrzanym już piekarniku należy piec krócej, przez około 13 – 15 minut.
Studzić na blaszce ustawionej na metalowej kratce.
w oryginale jest 500 g mąki pszennej i 350 g masła
Ingredients
Directions
Drożdże wymieszać z ciepłą wodą, przykryć i odstawić na 10 – 15 minut (po tym czasie powinny się spienić, jeśli nic się nie dzieje, należy powtórzyć z innymi drożdżami).
Do dużej miski przesiać mąkę, dodać rozpuszczone w wodzie drożdże, cukier, sól i 3 jajka.
Składniki mieszać drewnianą łyżką, aż się połączą.
Stopniowo dodawać pozostałe 2 jajka, wyrabiając ciasto ręką. Wyrabiać przez około 10 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne.
Ciasto jest gotowe gdy przykleja się do boków i dna miski. Będzie miało rzadką konsystencję – nie trzeba dodawać więcej mąki! Można też wyrabiać mikserem, najpierw na wolnych obrotach, później zwiększyć do średnich.
Stopniowo dodawać masło, wciąż miksując.
Naczynie z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągów, do czasu aż podwoi swoją objętość, na około 1 i 1/2 do 2 godzin. Następnie uderzyć pięścią w ciasto w celu odgazowania, ponownie przykryć i wstawić do lodówki na całą noc.
Rano ciasto rozwałkować na placek grubości ok. 1 cm, na lekko posypanej mąką powierzchni.
Pokroić na kwadraty o boku około 6 – 7 cm. Każdy kwadrat delikatnie rozpłaszczyć palcami, nakładać po 1 płaskiej łyżce jagód, oprószyć szczyptą cukru pudru.
Składając wszystkie rogi ciasta do środka, bardzo dokładnie zlepiać boki tworząc kształt koperty.
Bułeczki najlepiej przechowywać w lodówce. Po wystudzeniu wierzch można polukrować.
Odwrócić na drugą stronę i układać łączeniem do spodu, w odległości około 2 – 3 cm od siebie, na blasze (lub blachach) wyłożonej papierem do pieczenia.
Luźno przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na około 1 i 1/2 godziny.
Piekarnik nagrzać do 190 stopni.
Wierzch bułeczek można posmarować roztrzepanym jajkiem (ja nie smarowałam).
Piec na złoty kolor przez około 15 – 18 minut.
Drugą partię jagodzianek, z drugiej blachy, w dobrze nagrzanym już piekarniku należy piec krócej, przez około 13 – 15 minut.
Studzić na blaszce ustawionej na metalowej kratce.
w oryginale jest 500 g mąki pszennej i 350 g masła