utworzone przez Justyna | kwi 19, 2018 | BLOG, co kupić
Jeśli oglądaliście film “Jedna ręka nie klaszcze” to być może kojarzycie scenę, w której bohater filmu dostaje do wypicia herbatę, po wzięciu łyka pyta: “co to za herbata?” i dostaje odpowiedź: “zwykła, grzybowa”
no więc… dziś dla Was ciekawostka – herbatka grzybowa CHAGA.
Chaga – inaczej błyskoporek podkorowy (Inonotus obliquus), to dziko rosnący na pniach brzozy grzyb – najczęściej występuje w czystych lasach dalekiej północy. To grzyb dojrzewający w warunkach naturalnych nawet około 20 lat. Oczywiście w warunkach laboratoryjnych nie potrzeba mu ani pnia brzozy, ani tak wielu lat… ale to przecież nie to samo! W medycynie ludowej stosowany jest od wieków. Jednym z najstarszych dokumentów potwierdzających zastosowanie huby do celów leczniczych jest dzieło Hipokratesa „Corpus Hippocraticum”. Ojciec medycyny stosował napary z tego grzyba na obmywanie ran. W Rosji, przynajmniej od XVI wieku chaga stosowana jest do leczenia nowotworów. Na Syberii leczono nią chorobę wrzodową żołądka oraz schorzenia wątroby. Wierzono, że picie naparów z tego grzyba poprawia samopoczucie i dodaje witalności, wodą, w której gotowano chagę obmywano także noworodki.
Badania naukowe ostatnich lat potwierdzają antynowotworowe właściwości tego grzyba, jego pozytywny wpływ na pracę układu odpornościowego oraz działanie przeciwzapalne.
beta glukany
Jak większość grzybów, także i chaga jest bogata w beta glukany – polisacharydy o licznych właściwościach prozdrowotnych. Beta glukany zostały wielokrotnie brane pod lupę przez naukowców, ich wpływ na zdrowie jest więc udowodniony i… bez wątpienia nie doceniany w naszej codziennej diecie. Mają one działanie obniżające stężenie cholesterolu i zmniejszają wahania glukozy we krwi. Są więc doskonałym dodatkiem w diecie osób zagrożonych cukrzycą czy też z zaburzeniami lipidowymi. Z racji tego, że należą do rozpuszczalnej frakcji błonnika zwiększają także uczucie sytości – poprzez pęcznienie w żołądku. To doskonała informacja dla wiecznie głodnych, podjadających czy też odchudzających się osób. Beta glukany wspomagają także pasaż treści pokarmowych w jelicie grubym – biorą udział w formowaniu stolca i przyspieszają wypróżnianie. Zapobiegają więc zaparciom, a poprzez zwiększenie częstości wypróżnień zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworów jelita grubego.
herbata chaga od Holistic
antynowotworowe właściwości
Chaga, to także polifenole o działaniu antyoksydacyjnym, aminokwasy, składniki mineralne (miedź, potas, cynk, żelazo, wapń) oraz witaminy z grupy B i barwnik melanina. W grzybach tych znajdziemy także betulinę oraz kwas betulinowy, które wykazują działanie przeciwnowotworowe. Betulina nasila apoptozę (śmierć) komórek rakowych jelita grubego, raka piersi oraz raka płuc. Kwas betulinowy natomiast działa lepiej w przypadku czerniaka, glejaka wielopostaciowego, białaczki oraz kilku typów raka, takich jak: rak głowy, okrężnicy, piersi, prostaty i szyjki macicy.
jak stosować grzyby chaga?
Sproszkowane grzyby chaga zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą dzięki czemu wykorzystamy wszystko to co w nich najlepsze.
Kup i spróbuj jak działa chaga>>
środki ostrożności
Warto uważać na ten produkt zażywając leki przeciwzakrzepowe, gdyż chaga ma w swoim składzie składniki o podobnym działaniu, co może zwiększać ryzyko krwawienia.
Chaga wchodzi także w interakcję z lekami dla cukrzyków, w tym z insuliną. Może powodować hipoglikemię objawiającą się m.in. osłabieniem czy zawrotami głowy.
Wciąż nie ma również dostatecznej ilości badań potwierdzających bezpieczeństwo stosowania grzyba chaga w czasie ciąży czy laktacji. Lepiej zatem unikać go w tym czasie.
Lubicie stosować takie nowinki żywieniowe czy jesteście raczej tradycjonalistami w kuchni?
utworzone przez Justyna | kwi 20, 2016 | BLOG, RELACJE
Targi World Food Warsaw
Najważniejsze targi w Warszawie poświęcone sektorowi spożywczemu. Znajdziemy tu wystawców zajmujących się produkcją, opakowaniem, znakowaniem aż po wyrób końcowy i różne formy jego sprzedaży. To właśnie tu można poznać nowinki rynkowe, również te, które w sklepach zobaczymy dopiero za kilka tygodni czy miesięcy! Sami więc rozumiecie, że musiałam się tam pojawić.
Z ogromnej oferty wystawienniczej wyszukałam dla Was kilka nowinek, którymi chcę się podzielić.

Dary Natury – zauroczyły mnie całkowicie! Wiele z ich produktów znam i używam, ale… to tylko ułamek tego co mają w swojej ofercie! Szykują sporo naprawdę ciekawych nowinek.

Ekologiczne sosy sałatkowe w płynie – doskonały skład i niezwykle poręczna forma. Jednorazowe saszetki, to naprawdę świetny pomysł! Każdy kto przynajmniej raz wiózł rowerem sos w malutkim słoiczku lub co gorsza w plastikowym pojemniczku (który może się otworzyć i wylać do sakwy rowerowej!) zrozumie, że ten pomysł jest strzałem w dziesiątkę!
Sosów jest kilkanaście: pikantny (poprawiający trawienie), pesto z liści pokrzywy z pestkami dyni, dyniowy z cząbrem i octem różanym, kwiatowy, orientalny, czosnkowy czy wegański majonez, to tylko kilka przykładów.
Na zachętę, jeszcze krótko co znajdziemy w środku: olej rzepakowy lub z lnianki, miód wielokwiatowy, suszone zioła, sól morska, sok z pigwowca… Żadnych wzmacniaczy smaku, oleju palmowego, skrobi modyfikowanej, maltodekstryny czy regulatorów kwasowości.

Ekologiczne zupki błyskawiczne, to kolejna nowość z Darów Natury. To także coś po co na pewno wrócę przed wakacyjnym wyjazdem – na campingu możliwości gotowania nie rzadko ograniczają się do zagotowania wody w czajniku, czyli tyle ile potrzeba do zrobienia smacznej zupy! Okazuje się, że można zrobić naprawdę fajną zupę w proszku – nie dość, że smaczną, to jeszcze z dobrym składem: bez dodatku aromatów, barwników czy glutaminianu sodu. Smaków jest kilka, ja wybrałam koperkową i grzybową.

Eko soki dedykowane, to nie lada gratka dla imprezowiczów – alco-detox z zielem karczocha, miętą, owocem róży czy energetyzujący green power z guaraną i yerbą są słodzone miodem i poza naturalnymi dodatkami ziołowymi i owocowo-kwiatowymi nie mają w swoim składzie nic co mogłoby wzbudzić najmniejszy chociaż mój niepokój. Soków jest w ofercie więcej, Dary Natury nie skupiają się tylko na imprezowiczach idących rano do pracy 😉

Pozostając w temacie instant i gorących kubków, przedstawiam kolejną nowość na rynku – połowa zalecanego dziennego spożycia warzyw w maleńkiej saszetce. Warzyw kubek, jest w 8 smakach. To warzywne zupy, które wystarczy zalać ciepłą wodą i delektować się ich smakiem! Oczywiście bez konserwantów – tylko suszone warzywa i zioła (np. bazylia, kolendra, papryka czy czosnek)!

Koktajl warzywny Benefit, to z kolei czyste warzywa, nawet bez przypraw. Warzywa są suszone w niskich temperaturach co gwarantuje nam maksimum korzyści. Żadnych dodatkowych substancji zmieniających smak. Plusem tych miksów jest to, że można je doprawiać wedle swoich upodobań i spożyć jako oddzielny posiłek lub dodać je do soków, napojów mlecznych, bądź też zagęścić nimi zupę lub sos. Póki co jest dostępnych 5 smaków w 5 kolorach.

Kolejny produkt, który wpadły mi w oko, to sok z borówki amerykańskiej od Life berry. Sok jest tłoczony, co oznacza, że w buteleczce soku znajdziemy całe owoce – sok, miąższ i skórkę! Jest to doskonałe źródło witaminy C, błonnika oraz… co najważniejsze, borówka, to prawdziwa skarbnica pełna antocyjanów – 108 mg w buteleczce! Smakuje oczywiście obłędnie pysznie… jak wszystko z borówką amerykańską 😉 Pamiętajcie, że antocyjany są niezwykle potrzebne dla naszego narządu wzroku… spędzając całe dnie przed ekranem monitora potrzebujemy ich jak tlenu!

Kolejna rzecz, która mi się spodobała, to kuleczki mocy, czyli musli w formie poręcznych kuleczek – łatwe do zjedzenia nawet w sytuacjach nie sprzyjających spożywaniu posiłków, jak np. korek samochodowy. Nie dość, że same w sobie mają poręczną formę małych kuleczek, to jeszcze są pakowane w małe kieszonkowe opakowania “na raz”. Niewątpliwym plusem jest także to, że owocowo-zbożowe kuleczki są pełne… warzyw! Tak, tak… znajdziemy w nich szpinak, brokuły, marchewkę, grzyby shitake itp. Uwierzcie, gdybym nie czytała etykiet nikt nigdy by mnie nie przekonał, że z małą słodką kuleczką musli zjadłam właśnie porcję buraka czy pomidora (w jednym opakowaniu znajdziemy jedną porcję warzyw). Granola made good jest wegańska, bezglutenowa, nie zawiera orzechów i cukru oraz jest koszerna!

oraz last but not least… Nie byłabym sobą, gdybym z targów spożywczych wyszła bez czekolady. Oto i ona! Nie dość, że zawiera 70% kakao, to jest produkowana jak przed laty, według oryginalnej Azteckiej receptury. Oznacza to, że wszystkie procesy produkcyjne Czekolady Rizza zachodzą w temperaturze 40 st. C, czyli… do absolutnego minimum ograniczone są straty składników odżywczych. Skład: masa kakaowa i cukier. Koniec. Bez dodatkowych tłuszczów, mleka, glutenu, konserwantów czy lecytyny sojowej.
Fajnie, co? 🙂
To oczywiście tylko ułamek procenta tego co widziałam, w tym roku na targach jest około 200 wystawców, więc musicie wybaczyć ogromny skrót, ale jedno jest pewne – będzie się działo, branża spożywcza nie śpi!