
jak nie przytyć w święta
Czasem chciałabym powiedzieć “święta święta i po świętach”. Ale nic z tego – wszystko dopiero przed nami 😉
zajrzyj też do moich pozostałych około-świątecznych wpisów:
święta bez stresu>> (nie dajmy się zwariować – przedświąteczny dekalog)
spokojnie, to tylko święta >> (oszukać przeznaczenie, czyli czy da się przytyć w trzy dni)
Wydawałoby się, że święta to doskonały czas na relaks, zapomnienie się choć na chwilę. Przecież zasłużyliśmy… tyle godzin spędzonych w kuchni, tyle wypolerowanych podłóg i umytych okien! W końcu, należy mi się! A co, jeśli akurat jesteś w trakcie kuracji odchudzającej? Też Ci się należy! Ale świętować trzeba umieć…
Jest takie powiedzenie: czego oczy nie widzą, tego żołądkowi nie żal (czy jakoś tak) 😉
Tak czy inaczej tego się trzymajmy w trakcie przygotowań. To wpis dla Ciebie.
jak nie przytyć w święta

Zupa grzybowa, barszcz z uszkami, karp smażony, śledzie na pięć sposobów, pierogi z kapustą i grzybami, ryba po grecku, strucla makowa, piernik, sernik, kutia i kruche pierniczki, do tego kompot z suszu! Niby wszystko postne, a jednak… nie koniecznie lekkostrawne i niskokaloryczne!
Jeśli jesteś typem łakomczucha, nie kuś swojej silnej woli i nie piecz czterech różnych ciast. Upiecz jedno, swoje ulubione i rozkoszuj się nim przez cały świąteczny czas. Pozostałe i tak na pewno będziesz miał okazję spróbować u rodziny czy przyjaciół.
Jednak jeśli jesteś osobą, która na co dzień dba o zbilansowaną, różnorodną dietę i zdrowy styl życia nie musisz się obawiać, że przez te trzy dni przybierzesz na wadze. Nawet wtedy gdy nieco odstąpisz od codziennych zasad i zjesz więcej niż zwykle czy też skusisz się na drugi kawałek ciasta czy dodatkowego pieroga.
Trzydniowa odskocznia od zdrowej i bogatej w różnorodne składniki diety może spowodować niestrawność, ale nie zmieni naszego wyglądu – pod warunkiem, że szybko wrócimy do swoich nawyków sprzed świąt.
jak nie przytyć w święta
Oszukaj tradycję! Polski zwyczaj nakazuje spożywania w święta karpia i śledzi. Nie zapominajmy jednak, że istnieje też szeroki wybór innych ryb chudych czy np. morskich bogatych w wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3 wpływające pozytywnie na nasz układ krążenia. Zastanówmy się też w jaki sposób można troszkę oszukać tradycję tak, by zjeść zgodnie z zasadami, ale nie obciążać zbytnio naszego organizmu.
Zamiast podawać śledzia w śmietanie przyrządź go z jogurtem naturalnym. Karpia nie smaż, gdyż nasiąknięty tłuszczem jest istną bombą kaloryczną. Raczej upiecz go w folii i podaj w galarecie. Podobnie z pierogami – tylko z wody i bez polewania tłuszczem. Jeśli podajesz pierogi zrezygnuj z uszek do barszczu, zastąp je np. białą fasolą lub wypij barszcz bez żadnych dodatków. Do ciasta dodaj połowę mniej cukru albo zastąp go mniej kalorycznym erytrytolem lub ksylitolem.
zrezygnuj z pieczywa
Nie zapominaj o dodatkach. Zrezygnuj z pieczywa, zastąp go natomiast dodatkami warzywnymi – ćwikłą, piklami czy świeżymi warzywami. Buraki poza walorami smakowymi są bogate w składniki mineralne i błonnik dzięki któremu wspomagają pracę jelit.
świętuj bez alkoholu
Pewnie pomyślicie, że zwariowałam. Potrawy na świątecznym stole są ciężkostrawne i kaloryczne – bez dwóch zdań, alkohol niestety również. Razem mogą powodować niestrawności czy bóle brzucha. Dlatego raczej unikajmy takiego połączenia. Lampka czerwonego wina nie zaszkodzi, ale pod jednym warunkiem – że na jednym kieliszku się skończy!
Jeśli nie alkohol to co? Który z napoi jest najlepszym na świąteczny okres? Idealnym rozwiązaniem jest tradycyjny wigilijny kompot z suszonych owoców (śliwek, moreli, fig, jabłek). Połączenie zawartego w suszonych owocach błonnika i wody wspomaga trawienie. Pamiętajmy jednak, że owoce suszone są wysokokaloryczne, dlatego najlepiej zrezygnować z dosładzania tego napoju.
Poza tym…
pamiętaj o wodzie
Nie można też zapomnieć o wodzie, która doskonale uzupełnia bilans wodny naszego organizmu. Jednak do tłustych i ciepłych potraw zdecydowanie lepiej wybrać herbatę – czarną, zieloną lub owocowo-ziołową. Filiżanka tego aromatycznego naparu wspomoże nasz żołądek w nierównej walce z ciężkostrawnymi świątecznymi potrawami.
Jeśli jednak przed snem nadal czujemy się ociężali, wypijmy szklankę “gorzkich ziółek” i… wyjdźmy na spacer!

święta święta i po świętach
Nasza polska tradycja zobowiązuje do wigilijnego postu i obfitego posiłku o zmroku. Jak się to ma do zaleceń dietetyków dotyczących kilku niewielkich posiłków w ciągu dnia? Tu także nie ma lepszej rady jak umiar. Pamiętajmy, aby kolacja wigilijna skończyła się najpóźniej dwie – trzy godziny przed snem. Po posiłku nie kładźmy się od razu spać ani nie wsiadajmy w samochód jadąc na kontynuację biesiadowania.
Styl życia to nie tylko to, co jemy. Bez odpowiedniej dawki ruchu nie sposób zachować zdrowia i dobrej kondycji. Dlatego nawet w święta nie róbmy sobie urlopu od sportu. Możemy odpuścić katorżnicze ćwiczenia na siłowni, ale nie rezygnujmy z drobnych aktywności: rodzinnego spaceru czy porannej gimnastyki.
Coś jeszcze? Tak!
nie jedz na zapas
Jeśli nie masz ochoty – nie jedz. Nie jedz nic na siłę czy tylko po to, aby nie zrobić komuś przykrości. Spakuj pozostałe po świętowaniu jedzenie do pudełek, a najlepiej część zamroź – z ogromną przyjemnością zjesz resztkę makowca za tydzień czy nawet miesiąc. Szanuj swój żołądek i pamiętaj, że jego pojemność jest oryginalnie wielkości Twojej zaciśniętej pięści.
Święta to szczególny czas – zarówno dla ciała jak i ducha. Przygotujmy się zatem do nich należycie, tak by spędzić je w spokojnej rodzinnej atmosferze.
Mam nadzieję, że teraz już wiesz jak nie przytyć w święta.
Korzystajcie zatem rozsądnie z wolnych dni. Cieszcie się obecnością bliskich, rozmawiajcie ze sobą – oby nie o polityce i spacerujcie jak najwięcej, nie przejedzcie się zbytnio i wróćcie do mnie po świętach w komplecie
WESOŁYCH ŚWIĄT!