JAK UGOTOWAĆ FASOLĘ

JAK UGOTOWAĆ FASOLĘ

Aby zwiększyć strawność suchych nasion warzyw strączkowych warto wiedzieć jak prawidłowo je ugotować.

Suche nasiona fasoli warto namoczyć, przede wszystkim skróci, to czas jej gotowania. Wsypujemy zatem suche ziarno do garnka i zalewamy dużą ilością zimnej wody – nawet w proporcji 1:4 (objętościowo – czyli 1 szklanka fasoli na 4 szklanki wody). Biała fasola może się moczyć nawet 12 godzin. Jeśli nie mamy tyle czasu można zalać nasiona gorącą wodę i moczyć tyle co do całkowitego wystudzenia wody.

Rano odlewamy wodę – wraz z wieloma minerałami, ale to także zwiększa strawność ziaren. Następnie płuczemy fasolę na sitku pod bieżącą wodą i zalewamy świeżą wodą. Poziom wody powinien sięgać na 3 palce nad fasolę. Jeśli fasola nie była wcześniej moczona warto nalać nawet 2x więcej wody.
Fasolę doprowadzamy do wrzenia na dużym ogniu bez przykrycia, aby przynajmniej część substancji wzdymających się ulotniło. Następnie garnek można już przykryć i warto też zmniejszyć gaz. Fasolę gotujemy ok. 60 – 90 minut (zależnie od odmiany) soląc pod sam koniec – jak jest już miękka.

Miękką fasolę schładzamy bez wylewania jej na sito, aby nie popękała.

jak ugotować fasolę

Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z warzywami strączkowymi i boisz się, że fasola będzie zbyt ciężkostrawna zacznij od dań ze zmiksowanymi strączkami – są one lżej strawne niż warzywa spożywane w całości.

Pasta z białej fasoli>>

Pasta z czerwonej fasoli>>

Hummus>>

 

PASTA KANAPKOWA Z WARZYW PIECZONYCH

PASTA KANAPKOWA Z WARZYW PIECZONYCH

No to lecimy z tym blogiem! 🙂
DZIEŃ DOBRY
Zaczynamy kolorowo, szybko i tanio, czyli pastą kanapkową z warzyw pieczonych i tahini. Rewelacyjna na kanapkę czy do makaronu, ale też i do krakersów na imprezie 🙂

Tahini, czyli pastę sezamową można zastąpić dowolnymi zmielonymi orzechami – nerkowce, migdały czy pestki słonecznika mile widziane!

pasta z warzyw pieczonych – przepis

dwie marchewki
jedna pietruszka
mały seler
łyżka tahini
płaska łyżka musztardy (u mnie dość ostra domowa)
łyżka oleju (u mnie zalewa z pomidorów suszonych)
sól, pieprz, sok z cytryny
natka pietruszki, szczypiorek, rzeżucha (czyli coś zielonego)

Warzywa obierz i włóż do naczynia żaroodpornego – piecz* godzinę w temp. 200 st. C. Następnie zmiksuj warzywa w blenderze wraz z olejem oraz pastą sezamową (tahini). Dopraw do smaku musztardą (przepis na domową musztardę>>) i dorzuć sporą garść “czegoś zielonego” – wymieszaj i wstaw do lodówki do całkowitego wystygnięcia. Podawaj z pieczywem, krakersami, jako dip do pokrojonych warzyw, stosuj zamiast masła na kanapki.

 Uwaga,

*Do tej pasty można użyć warzyw gotowanych np. z zupy (to bardzo ułatwia przepis i sprawia, że jest niezwykle ekonomiczny). Jest jednak jedno ALE – pamiętajmy, że różnica w smaku między warzywami gotowanymi a pieczonymi jest ogromna – na korzyść, oczywiście tych pieczonych. Smak i aromat z warzyw gotowanych przechodzi bowiem do naszego wywaru, w przypadku pieczenia zostaje on w środku. Dlatego zachęcam do pieczenia warzyw, w celu wykorzystania potencjału grzewczego piekarnika wykorzystaj go maksymalnie wstawiając obok foremkę z pasztetem>>, chlebem>> czy innymi warzywami>> (np. cebulą na zupę cebulową albo buraki, które zmiksujesz i dodasz do ciasta).

pasta z warzyw pieczonych

Jakich dobroci dostarczamy wraz z taką pastą?

Korzeń pietruszki jest bogaty w minerały (szczególnie wapń, potas i fosfor) i ma właściwości moczopędne (może być stosowany w leczeniu obrzęków). Ma delikatny słodkawy smak i bardzo niewielką kaloryczność.
Seler ma podobno aż 86 cennych dla zdrowia składników (wiwat japońscy naukowcy, którzy kochają tą bulwę na tyle, że aż to policzyli!). Seler ma także pewne ilości witaminy C oraz cały komplet witamin z grupy B (można powiedzieć, że to taka naturalna tabletka B complex). Poza tym  fosfor, wapń, cynk, magnez i żelazo.
Marchew jest bogata w bardzo wiele witamin i minerałów. Znajdziemy w niej witaminy: A, C, E, H, K, PP oraz z grupy B, w tym kwas foliowy. Poza tym wapń, potas, sód, żelazo, miedź, fosfor, magnez, cynk i kobalt oraz inozytol i pektyny. Podczas procesu gotowania w produktach spożywczych zachodzi wiele zmian, dzięki nim produkty stają się lżej strawne, w warzywach – m.in. w marchwi zwiększa się także zawartość karotenoidów, z których organizm wytwarza np. witaminę A. W trakcie gotowania tracimy pewne ilości witaminy C, dlatego warto do pasty dodać natkę pietruszki czy rzeżuchę.

Indeks glikemiczny pasty warzywnej.

W trakcie gotowania zwiększa się także indeks glikemiczny produktu. Marchewka jest chyba najbardziej znanym przykładem tej zmiany.

Co to oznacza? Ano to, że po spożyciu produktów o wysokim IG (np. gotowana marchew/seler/pietruszka 85, dla porównania surowe: 35) szybciej wzrasta stężenie glukozy we krwi, co z kolei prowadzi do wyrzutu większej ilości insuliny. Z tego też powodu produkty o bardzo wysokim IG nie wskazane są dla cukrzyków. Produkty takie na krócej zaspokajają nasz głód, co często kończy się zwiększeniem porcji i zjedzeniem więcej niż mieliśmy to w planach. Można temu zaradzić stosując się do kilku rad: do produktu o wysokim IG zawsze dodawaj składnik o niskim IG, tak by obniżyć indeks glikemiczny całego posiłku. Doskonale sprawdza się tu dodatek świeżych warzyw, pełnoziarnistego pieczywa, składnika mlecznego, kwasów organicznych (tu kilka kropli soku z cytryny) lub tłuszczu (w naszej paście jest on dodany pod postacią tahini). 
Jedzcie na zdrowie i nie bójcie się gotowanej marchewki 🙂
Przepisy na inne pasty: