utworzone przez Justyna | mar 1, 2017 | BLOG, co kupić, słodycze
Początek marca oznacza jedno – niebawem imieniny mojego Taty, a co za tym idzie na pewno będę kupowała chałwę, którą uwielbia! Zatem zainspirowana tym corocznym rytuałem postanowiłam popełnić ten oto wpis. Wpis dla tych, którzy czasem mają ochotę na słodkie co nieco, ale nie mają ochoty ani czasu na spędzanie długich godzin w kuchni i wydawanie fortuny na różne “dziwne” produkty! W sklepach jest ogromny wybór gotowców. Na szczęście wiele z nich możemy kupić bez obaw o nasze zdrowie, szczególnie jak nie pałamy miłością do pichcenia albo zwyczajnie brakuje nam czasu czy chęci na stanie nad garami po całym dniu pracy.
Czy chałwa jest zdrowa?
Na pewno lepiej wybrać jako przekąskę ten sezamowy przysmak niż inne, kolorowe słodycze. Szczególniej jeśli jej skład ogranicza się do niezbędnego minimum, czyli sezamu i miodu (plus ew. kakao, orzechy czy suszone owoce).

Chałwa z powyższego zdjęcia nie jest najlepszym wyborem, chociaż na szczęście nie ma tu syropu glukozowo-fruktozowego, utwardzonego tłuszczu palmowego czy jaj w proszku. Mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, to emulgatory uznawane za nieszkodliwe, a korzeń mydlnicy, to naturalny aromat. Tych składników nie musimy się obawiać. Kwas cytrynowy, to regulator kwasowości i przeciwutleniacz. W bardzo dużych dawkach może spowodować zaburzenia w przyswajaniu wapnia. Jednak takie dawki nie są stosowane w przemyśle spożywczym.
Kupując chałwę zwróć uwagę, aby nie była słodzona syropem glukozowym! Najlepiej jeśli jako słodzik zostanie użyty tylko miód.
Czym jest chałwa i czy jest zdrowa?
Chałwa – to produkt słodki i tłusty. Z całą pewnością nie zalicza się do niskokalorycznych słodyczy, nie jest też absolutnie light czy 0% (no chyba, że mamy na myśli zawartość soli – tej jest faktycznie prawie 0). Ale przecież to nie dyskwalifikuje tego produktu. W niemal 100% składa się z sezamu, a ten jest przecież zdrowy… Tłusty i to bardzo, ale zdrowy! 🙂 Jednym z kwasów tłuszczowych zawartych w chałwie jest kwas linolowy, czyli jeden z niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych korzystnych dla naszego serca i dla dobrej kondycji skóry. Chałwa jest także bogata w białko i zawiera spore ilości wapnia, magnezu oraz błonnika. Jest bogata w witaminę E, zwaną witaminą młodości. Tokoferol (inna nazwa witaminy E) jest naturalnym i silnym antyoksydantem, który chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Dzięki temu opóźnia procesy starzenia się organizmu i chroni komórki przed uszkodzeniem. Antyoksydanty są nieodzowne w profilaktyce chorób nowotworowych.
Chałwa zawiera także spore ilości witamin z grupy B – głównie B7, biotynę wpływającą korzystnie na kondycję naszych włosów oraz witaminy A, (to ta korzystna dla oczu i skóry).
Co ciekawe, chałwa zawiera mniej cukru niż czekolada, dzięki czemu jest mniej kaloryczna niż mleczna bądź też biała czekolada! Są to jednak wciąż duże ilości energii, więc mimo wszystko radzę zachować umiar i rozsądek!

50 g chałwy (często tyle waży jeden batonik chałwowy), to 260 kcal i około 15 g tłuszczu
Planowałam do tego wpisu dołączyć przepis na domową chałwę, jednak niestety… złośliwość przedmiotów martwych wzięła górę! W ciągu kilku dni posłuszeństwa odmówił mi blender, a potem maszynka do mielenia… także póki co zostałam tylko z parowarem 😉
A tu przepis na ciasteczka dla fanów sezamu – sezamki z masłem orzechowym>>
utworzone przez admin | lip 3, 2015 | obiady, PRZEPISY
Upały dają się we znaki… i dobrze, w końcu mamy lato, lepsze to niż jakiś “lipcopad” czy inna niby-jesień w lipcu!
Poza nawadnianiem się (wodą, koktajlami, szejkami, smoothie czy ziołowymi herbatkami) oraz jedzeniem sałatek, owoców i sorbetów pamiętajmy, żeby także nasz obiad był lekki. Najlepiej unikać smażenia, gorących gulaszy, rozgrzewających rosołów czy tłustych mięs w sosie. Warto natomiast skusić się na lekkostrawny obiad z parowaru, kawałek chudego pieczonego lub gotowanego mięsa, lekki kotlet bezmięsny lub chłodnik. Ja wybrałam dziś danie na zimno 🙂
Przedstawiam Wam jedną z wielu wariacji kotletów z kaszy jaglanej. Kotlety upiekłam wczoraj w nocy (w ciągu dnia był taki upał, że bałam się włączać piekarnika) 😉 Jednak to daniem na zimno smakuje równie dobrze jak i na ciepło.
Spróbujcie koniecznie!

KOTLETY JAGLANE Z SEZAMEM I MARCHEWKĄ
na 8 kotletów
- 250 g ugotowanej kaszy jaglanej
- 250 g startej na tarce marchwi
- 40 g oleju lub oliwy
- 1 białko jaja
- 1/2 szklanki posiekanych orzechów (u mnie nerkowce, ale mogą być inne orzechy lub pestki słonecznika)
- 1/2 szklanki sezamu (u mnie czarny, ale biały też będzie pasował)
- 1/2 szklanki bułki tartej lub otrąb
- 2 łyżki sosu sojowego, ostra papryka, pieprz, sól
Wszystkie składniki wymieszaj w misce, wilgotnymi rękoma formuj kotlety – podłużne lub okrągłe (jeśli mają pasować do bułki). Kotlety układaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz ok. 30 minut w temp. 200 st. C, w połowie przełóż kotlety na drugą stronę, aby się równomiernie przypiekły.
Podawaj na zimno lub na ciepło, z dużą porcją warzyw.
smacznego 🙂

1 kotlet, to około 200 kcal 🙂
sprawdź przepis na kotlety z kaszy jaglanej i buraków>>