Tak apetycznej książki chyba jeszcze nie recenzowałam u siebie na stronie!

Już sama okładka krzyczy “zjedz mnie”, a dalej jest tylko lepiej.

Zdjęcia są naprawdę bajeczne i bardzo żałuję, że nie wszystkie przepisy są zilustrowane fotografią.

W książce kucharskiej według mnie, to podstawa! Zdjęcia są bardzo pomocne, pokazują czego się spodziewać, no i zachęcają do testów. Pięknie zaaranżowane i zrobione zdjęcie potrawy krzyczy do mnie “zjedz mnie” – tu tego jest mało, nie mam ochoty testować przepisów bez zdjęć, co być może pozbawi mnie wielu smaków… Ale póki co będę się ograniczała tylko do tych ze zdjęciami.

To minus tej książki, na szczęście chyba jedyny.

słodka kuchnia roślinna recenzja

słodka kuchnia roślinna

Słodka kuchnia roślinna Idy Kulawik, to podróż przez wegańską krainę rozpusty. Nieco zdrowszej, bo w 100% roślinnej rozpusty…

Jednak nie oszukujmy się, nie wszystkie przepisy są tu fit, light i super odchudzające. W tej książce chodzi wyłącznie o eliminację produktów odzwierzęcych. Dlatego ostrzegam – znajdziemy tu cukier, tłuszcz (zazwyczaj kokosowy) i gluten – w końcu te składniki są wegańskie. Pomimo że niejeden dietetyk ma je na swojej liście produktów zakazanych.

Ale ponadto znajdziemy tu przepisy słodzone owocami czy ksylitolem, z aquafabą zamiast jaj, z tofu zamiast sera czy masłem orzechowym zamiast klasycznej margaryny dodawanej do ciast.

To co mnie ujęło, to ciasta i ciasteczka z różnych rodzajów mąk, pestek i orzechów – tych w mojej kuchni zawsze jest pod dostatkiem i uwielbiam je wplatać do swoich wypieków. Tak też zrobiłam i tym razem – na pierwszy ogień poszedł przepis na dyniowo-słonecznikowe ciasteczka!

Zajrzyj tu żeby zobaczyć przepis>>

spis treści

Słodka kuchnia roślinna jest podzielona na kilka kategorii smakołyków:

desery, trufle, pralinki i batony, lody, ciasta bez pieczenia oraz wypieki.

To co mi bardzo się spodobało, to propozycje zamienników. Jako dietetyk operuję zamiennikami nieustannie, aby zbilansować diety eliminacyjne. Zatem zamienniki słodzideł, mąk czy orzechów dodane do każdego przepisu mają u mnie ogromnego plusa!

Coś czuję, że u moich pacjentów też będą miały…

zerknij też na moje e-booki