ZDROWE GRILLOWANIE – CO I JAK?

ZDROWE GRILLOWANIE – CO I JAK?

Prawidłowe grillowanie potraw jest jedną z zalecanych przez dietetyków metod obróbki potraw. Nie dość, że podczas tego procesu nie ma potrzeby używania dodatkowego tłuszczu, to jeszcze dodatkowo tłuszcz zawarty naturalnie w produkcie ulega w dużej mierze wytopieniu. Dania powinny więc być mniej kaloryczne i teoretycznie zdrowsze.

Teoretycznie… z drugiej bowiem strony mówi się, że potrawy z grilla są tłuste i kaloryczne, ciężkostrawne oraz rakotwórcze!

Dlaczego grillowane jedzenie może być niebezpieczne?

Podczas grillowania na tradycyjnym grillu węglowym wytapiany tłuszcz skapuje na rozżarzone węgle uwalniając m.in. dioksyny i furany (które sprzyjają rozwojowi nowotworów oraz mogą prowadzić do uszkodzenia systemów: rozrodczego, endokrynnego i immunologicznego). Jeśli do węgla lub brykietu dodamy podpałkę (lub starą gazetę z nadrukiem) jest więcej niż pewne, że nasz grillowany obiad będzie nafaszerowany całą gamą szkodliwych związków.

Jak zatem cieszyć się piękną pogodą spędzaną na łonie natury i przy okazji cieszyć się tradycyjnie polskim, ale i nieco zdrowszym posiłkiem z grilla?

Jaki grill?

Najlepszym rozwiązaniem, choć nie tak przyjemnym jak ruszt tradycyjny jest grill elektryczny lub gazowy. Podczas pieczenia na takim grillu omijamy proces spalania się węgla, brykietu, szkodliwej podpałki, a często także kolorowych gazet czy starego drewna nasączonego np. impregnatem. Innym plusem jest fakt, że ciepło rozprowadzane jest równomiernie więc eliminujemy ryzyko niedopieczenia mięsa w środku i przypalania na zewnątrz. To oczywiście nie to samo co spotkanie z przyjaciółmi pod chmurką przy o wiele bardziej popularnym tradycyjnym grillu.

Zatem… tym razem stawiamy na przyjemność i mamy tradycyjnego grilla 😉

pstrąg ryba grill

Jak zdrowo grillować?

1. Nie spiesz się rozpalając grilla.

Poczekaj, by podpałka się wypaliła do końca, także brykiet nie powinien się palić pełnym ogniem. Spalona skórka mięsa czy warzywa jest przyjemnie chrupiąca, jednak zawiera wiele szkodliwych związków, dodatkowo jest ciężkostrawna. Ta smacznie przypalona, chrupiąca skórka na wierzchu, to… rakotwórcze nadtlenki lipidowe, benzopiren, akrylamid czy wolne rodniki (sorry, musiałam).

2. Kładąc mięso na kratce podłóż pod nie płytę kamienną, matę teflonową lub ew. tackę aluminiową, na którą będzie skapywał wyciekający tłuszcz.

Skapujący na żarzące się węgle tłuszcz pali się wydzielając toksyczny dym, który jest wchłaniany przez mięso. Pamiętaj, że im tłustsze mięso, tym większe ryzyko powstawania tego typu związków (bo więcej tłuszczu się wytapia), dlatego bezpośrednio na kratce grilla kładź tylko produkty beztłuszczowe np. warzywa lub owoce.

3. Mięso czy ryby kładź na środku grilla, a nie na obrzeżu.

W ten sposób zmniejszasz ryzyko, że mięso będzie spalone na zewnątrz a surowe w środku (tu nie będzie trudnych nazw – może to po prostu grozić zatruciem pokarmowym).

4. Mimo że produkty z grilla częściowo tracą tłuszcz w trakcie obróbki, to warto jednak ostrożnie dobierać produkty do grillowania. Dbając o zdrowie zadbaj także o jakość mięsa. Zrezygnuj z tłustych kiełbas, boczku czy poprzerastanej tłuszczem karkówki. Kiepskim pomysłem (i wrogiem szczupłej sylwetki) jest również kaszanka, skrzydełka kurczaka czy żeberka.

Uwaga,

dioksyny przenikają przez owodnię i oddziałują na płód, zatem spożywanie dań grillowanych (jak również wdychanie dymu) w ciąży, to naprawdę słaby pomysł!

wrzuć coś na ruszt – mięso kontra warzywa

Zamiast tłustej karkówki czy kiepskiej jakości kiełbasy zdecydowanie zdrowiej i lżej położyć na tacce kurczaka (bez skóry), pierś indyka, chude kawałki cielęciny lub wołowiny, ryby lub owoce morza zabezpieczone specjalną kratką do grillowania ryb (łosoś, dorsz, pstrąg, krewetki).

Nie zapominajmy o warzywach, nawet jeśli naszym głównym posiłkiem będzie mięso wrzućmy na ruszt coś obok. Świetnie będzie pasował bakłażan lub cukinia>> z aromatycznymi ziołami, papryka, marchewka pokrojona w talarki, pomidor (duży w całości lub kiść koktajlowych), kolby kukurydzy, bataty pokrojone w grube plastry, młode ziemniaki, cebula, czosnek (w całości  główka), pieczarki, boczniaki lub kanie, jabłko, ananas (pokrojony w plastry), banany>> (w skórce!) czy tofu.

Warto też pokusić się o samodzielne przygotowywanie mieszanki przypraw do mięs. Gotowe mięsa z przyprawami są najczęściej silnie doprawione solą oraz związkami wzmacniającymi smak i zapach. Nie rzadko tylko po to, aby zatuszować zapach nieświeżego mięsa. Szykując się do grillowania warto już dzień wcześniej zająć się przyrządzeniem mieszanki ziół lub dzień przed grillowaniem natrzeć mięso oraz warzywa domową marynatą. Świeże zioła nie tylko dodadzą aromatu, ale będą też źródłem antyoksydantów, które przynajmniej częściowo będą niwelowały skutki działania wolnych rodników wytwarzanych w trakcie procesu grillowania.Przeczytaj więcej o antyoksydantach>>

Wartościowym dodatkiem do dań z grilla będzie także wysokiej jakości musztarda, np. domowa! Przepis na domową musztardę>>

cukinia z grilla

Marynaty na grilla do warzyw, ryb i mięs:

  1. musztarda, ocet balsamiczny, oliwa, rozmaryn/tymianek/majeranek, ewentualnie czosnek i miód (do większości warzyw i tłustych mięs np. karkówki)
  2. sok z cytryny, białe wino, gałka muszkatołowa, olej/oliwa, czerwony pieprz, sól (do ryby)
  3. czosnek, ocet winny, oregano, tymianek, oliwa, sól, pieprz (do drobiu, schabu)
  4. koncentrat pomidorowy, pikantny keczup, papryczka chilli, czosnek, sól (do karkówki)

nie samym mięsem żyje człowiek

Żeby nie napisać, że człowiekowi mięso w ogóle nie jest potrzebne do życia!! 😉 Pamiętamy jednak, by do kiełbaski czy kurczaka z grilla dodać sporą porcję, najlepiej surowych warzyw. Zawarte w świeżych warzywach antyoksydanty zniwelują chociaż po części działanie wolnych rodników!

Czym popić danie z grilla?

Mięsa z grilla zazwyczaj są ciężkostrawne i kaloryczne, alkohol również… Razem mogą tworzyć mieszankę wybuchową, kończącą się niestrawnością czy bólami brzucha (nie wspominając o bombie kalorycznej). Dlatego przy wyborze alkoholu warto kierować się rozsądkiem. W prawdzie jeden kieliszek czerwonego wytrawnego wina czy małe piwo nikomu jeszcze nie zaszkodziły (chyba), jednak zanim zaczniemy pić odpowiedzmy sobie na pytanie czy ten pierwszy będzie także ostatnim? Warto pamiętać, że istnieje coś takiego jak wino bezalkoholowe czy piwo, ale to chyba bardziej popularny napój. Takie napoje są mniej kaloryczne i zdecydowanie lżej strawne. Do tłustych i ciepłych potraw można też wybrać nietypowo, bo herbatę – czarną bądź też owocowo-ziołową. Filiżanka takiego naparu wspomoże żołądek w nierównej walce z grillowanymi mięsami.

wino bezalkoholowe

Na zdrowie 🙂

DOMOWA MUSZTARDA ZRÓB TO SAM

DOMOWA MUSZTARDA ZRÓB TO SAM

Musztarda – czy jest zdrowa? Czy tuczy, czy na pewno mogę w trakcie diety? Gorczyca i ocet… niby nic, a jednak – tyle wątpliwości.

Jeśli lubisz musztardę, a nie masz pewności czy posłuży Twojemu zdrowiu zrób ją sam! Domowa musztarda, to prawdziwy rarytas, elegancki i zaskakujący pomysł na prezent i super zdrowy dodatek do Twoich ulubionych dań! Gorczyca i ocet jabłkowy z dodatkami najwyższej jakości, o idealnej konsystencji i ostrości. Do tego bez cukru, nadmiaru soli oraz innych zupełnie niepotrzebnych Ci dodatków typu pirosiarczyn potasu czy regulatory kwasowości – dokładnie tak jak lubisz!

Musztarda – czy jest zdrowa?

Nawet wikipedia twierdzi, że tak>> 😉 Substancje zawarte w gorczycy wspomagają trawienie, pomagają w niestrawności i mają właściwości  przeciwbakteryjnie. Natomiast kwas octowy wspomaga redukcję tkanki tłuszczowej!! Gorczyca ma w swoim składzie także wapń, magnez,  witaminę B oraz spore ilości żelaza. Homobrassinolidy zawarte w tych maleńkich ziarnach posiadają natomiast silne właściwości antyoksydacyjne, przeciwcukrzycowe i… anaboliczne (czyli jak sterydy zażywane często przez kulturystów)!

 

musztarda zrób to sam

 

Domowa musztarda – przepis

na 1 słoik potrzeba (plus minus)

  • 100 g gorczycy (mieszanej – najlepiej pół na pół czarna i biała)
  • ok. 30 – 50 ml ciepłej wody (można dać więcej, zależnie od konsystencji jaką chcemy uzyskać)
  • filiżanka octu jabłkowego
  • przyprawy – sól, tymianek, szałwia, świeżo starty korzeń chrzanu lub miód (wedle gustu)

3/4 suchych ziaren gorczycy zmiel w młynku do kawy (zupełnie na pył lub pozostawiając większe cząstki – też kwestia gustu – jeśli chcemy mieć musztardę ziarnistą zostawmy większą ilość ziaren nie zmielonych) i wymieszaj z resztą ziaren. Zalej gorczycę ciepłą wodą. Odstaw na kilka minut aż ziarna wchłoną wodę i napęcznieją.
Następnie do gorczycy dodaj przyprawy oraz ocet i ew. upłynniony miód, dokładnie wymieszaj. Jeśli musztarda jest bardzo gęsta i sucha dolej ciepłej wody.

Zostaw na dwa dni w temperaturze pokojowej, aby musztarda dojrzała. Następnie przełóż do wyparzonych słoiczków i schowaj do lodówki, aby musztarda się przegryzła – tydzień w spokoju, to podobno minimum (ja nie wytrzymałam i zaczęłam podjadać wcześniej!).

musztarda czy jest zdrowa


smacznego!

a tu przepis na domowy keczup z dyni

przepis na majonez z serka wiejskiego