utworzone przez Justyna | sty 17, 2018 | bez glutenu, ciastka, muffiny, dla dzieci, PRZEPISY, słodkości, wege
Potraktujcie ten wpis jako ciąg dalszy tekstu dot. bezmlecznych źródeł wapnia! Te ciasteczka, dla których wciąż szukam chwytliwej nazwy można śmiało nazwać domowym suplementem 😉 Sezam biały, sezam czarny, mak i do tego orzechy, to świetne źródła wapnia plus jajko i (dla chętnych) miód na osłodę!
Te super proste ciasteczka robi się dosłownie chwilę, do tego kwadrans w piekarniku i mamy pyszną przekąskę! Gwarantuję Wam, że nie napracujecie się przy nich nic a nic.
Ciasteczka są bezglutenowe, bez mąki, bez proszku do pieczenia, bez nabiału i bez cukru!
Uwaga, są sycące, dość kaloryczne i wciągające…

domowe ciasteczka wapniowe 😉
- 150 g sezamu białego lub sezamu czarnego lub maku (u mnie mix po 50 g każdego z tych składników)
- 190 g masła orzechowego*
- 1 jajko
- 3 łyżki miodu (można pominąć)
Wszystkie składniki wymieszaj łyżką lub mikserem w misce. Wcześniej sezam możesz podprażyć na suchej patelni – jednak nie jest to konieczne.
Dużą blachę wyłóż papierem, wykładaj masę ciasteczkową na blachę za pomocą małej łyżeczki (do herbaty).
Piecz około 12 – 15 minut w piekarniku nagrzanym do 170 st. C – wystudź zanim przełożysz na talerz.
*dałam 190 g masła orzechowego, bo taką pojemność ma mały słoiczek masła od Primavika (piszę, bo dostałam komentarz od koleżanki “ale żeś sobie wyliczyła ilość masła” 😉

Na zdjęciu ciasteczka w towarzystwie sałatki z kaszy gryczanej i bobu oraz suszonej żurawiny (słodzona sokiem z granatu).
1 dość duża sztuka (jak na zdjęciu powyżej) to około 150 kcal!!!
W przepisie zaznaczyłam, aby wykładać masę małą łyżeczką (do herbaty) – takie ciasteczka będą mniejsze (na raz) i oczywiście będą miały też mniej więcej połowę podanej kaloryczność w sztuce.
Inne pomysły na ciasteczka:
owsiane z czekoladą
jaglane z orzechami
migdałowe z kakao
utworzone przez Justyna | cze 27, 2017 | chleby i bułki, ciastka, muffiny, dla dzieci, potrzebny piekarnik, PRZEPISY, słodkości
To moje drugie własnoręcznie lepione jagodzianki! Gdybym wiedziała, że robi się je tak szybko pewnie zaczęłabym swoją przygodę z jagodziankami znacznie wcześniej… Zawsze jednak oddalałam tę myśl od siebie sądząc, że jagodzianki to całe godziny pracy, ręce upaćkane w jagodach po łokcie i nie wiadomo co jeszcze 🙂 No ale… było minęło! Rozkręcam się, jeszcze trochę a zacznę sprzedawać bułki z owocami – tylko nad kształtem muszę popracować 😉
Skorzystałam z przepisu Kwestii Smaku (zmieniłam tylko mąkę, dałam orkiszową 1:1 z pszenną). Wieczorem zagniotłam ciasto, a rano nie dość, że ulepiłam i upiekłam bułeczki, to jeszcze zdążyłam pójść do pracy (no dobrze, przyznaję – nie na 8.00).
Bułeczki zrobiły furorę – nawet moi Rodzice zazwyczaj krytycznie nastawieni do moich wypieków zajadali się ze smakiem! Nie usłyszeć od Taty “mogłyby mieć więcej glutenu” czy “znowu bez cukru” to najlepsza rekomendacja… 😉

jagodzianki – przepis:
Przepis na około 25 – 30 małych bułeczek
- 2 łyżeczki suchych drożdży instant
- 2 łyżki ciepłej wody
- 250 g mąki pszennej*
- 250 g mąki orkiszowej*
- 50 g cukru
- szczypta soli
- 5 jajek
- 300 g masła klarowanego, bardzo miękkiego**
- oraz około 150 – 200 g jagód (16 płaskich łyżek stołowych) i 2 łyżki cukru pudru
*w oryginale 500 g mąki pszennej
**w oryginale 350 g masła

dzień wcześniej
Drożdże wymieszać z ciepłą wodą, przykryć i odstawić na 10 – 15 minut (po tym czasie powinny się spienić, jeśli nic się nie dzieje, należy powtórzyć z innymi drożdżami). Do dużej miski przesiać mąkę, dodać rozpuszczone w wodzie drożdże, cukier, sól i 3 jajka. Składniki mieszać drewnianą łyżką, aż się połączą. Stopniowo dodawać pozostałe 2 jajka, wyrabiając ciasto ręką. Wyrabiać przez około 10 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Ciasto jest gotowe gdy przykleja się do boków i dna miski. Będzie miało rzadką konsystencję – nie trzeba dodawać więcej mąki! Można też wyrabiać mikserem, najpierw na wolnych obrotach, później zwiększyć do średnich.
Stopniowo dodawać masło, wciąż miksując. Naczynie z ciastem przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągów, do czasu aż podwoi swoją objętość, na około 1 i 1/2 do 2 godzin. Następnie uderzyć pięścią w ciasto w celu odgazowania, ponownie przykryć i wstawić do lodówki na całą noc.
następnego dnia
Rano ciasto rozwałkować na placek grubości ok. 1 cm, na lekko posypanej mąką powierzchni. Pokroić na kwadraty o boku około 6 – 7 cm. Każdy kwadrat delikatnie rozpłaszczyć palcami, nakładać po 1 płaskiej łyżce jagód, oprószyć szczyptą cukru pudru. Składając wszystkie rogi ciasta do środka, bardzo dokładnie zlepiać boki tworząc kształt koperty. Odwrócić na drugą stronę i układać łączeniem do spodu, w odległości około 2 – 3 cm od siebie, na blasze (lub blachach) wyłożonej papierem do pieczenia. Luźno przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na około 1 i 1/2 godziny.
Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Wierzch bułeczek można posmarować roztrzepanym jajkiem (ja nie smarowałam). Piec na złoty kolor przez około 15 – 18 minut. Drugą partię jagodzianek, z drugiej blachy, w dobrze nagrzanym już piekarniku należy piec krócej, przez około 13 – 15 minut. Studzić na blaszce ustawionej na metalowej kratce.
Bułeczki najlepiej przechowywać w lodówce. Po wystudzeniu wierzch można polukrować.

komentarz z czerwca 2018
Do tych bułek doskonale pasują także wiśnie, czereśnie, porzeczki oraz (trochę mniej, ale też da się zjeść) brzoskwinie 🙂
utworzone przez Justyna | maj 29, 2017 | bez glutenu, ciastka, muffiny, dla dzieci, potrzebny piekarnik, PRZEPISY, słodkości, wege
Proste w przygotowaniu, smaczne, słodkie i sycące. Roboczo nazwane przeze mnie ciasteczkami BEZ – z racji tego, że są bez cukru, bez jaj, bez nabiału i na dokładkę bez glutenu. A mimo to naprawdę zaskakująco pyszne! 🙂
Świetne jako słodka przekąska w pracy czy na pikniku. Doskonałe do pudełka do pracy. Dla dzieci i dorosłych. I to wcale nie tylko dla alergików czy wegan… Spróbujcie, na pewno je polubicie 🙂

ciasteczka bez cukru, wegańskie i bez glutenu
- 100 g kaszy jaglanej
- pół kubka orzechów włoskich
- 2 łyżki mąki kokosowej
- garść daktyli (7-8 sztuk)
- pół tabliczki gorzkiej czekolady albo garść rodzynek
- 2 łyżki oleju kokosowego
Kaszę uprażyć i ugotować (razem z daktylami) do miękkości w lekko osolonej wodzie. Jak ugotować kaszę jaglaną>> Przestudzić lekko i zmiksować blenderem na gładką masę, dodać przesianą mąkę, posiekane orzechy i połamaną czekoladę (ew. rodzynki) oraz roztopiony olej. Wymieszać dokładnie i zwilżonymi dłońmi formować małe kulki, kłaść na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lekko spłaszczając.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez około 20-30 minut (zależnie od tego jak grube ciasteczka ulepiliście).

Najlepsze są jedzone tego samego dnia, także odradzam pieczenie na zapas 🙂
Jeśli tak jak ja lubicie kaszę jaglaną, to na pewno jesteście ciekawi co tam zdrowego i dobrego w sobie skrywa! Zapraszam do lektury tekstu o tym dlaczego warto jeść kaszę jaglaną>>
utworzone przez Justyna | mar 23, 2017 | bez glutenu, ciastka, muffiny, dla dzieci, jadalne prezenty, potrzebny piekarnik, PRZEPISY, śniadanie, słodkości, wege
Domowe batony musli – coś co tygryski lubią najbardziej! To pożywna przekąska w trakcie wycieczki lub po treningu, słodka przerwa w trakcie dnia, fajny pomysł na śniadanie (wystarczy pokruszyć baton do jogurtu), to po prostu dobry wybór niezależnie od okoliczności!
Batony robi się błyskawicznie. Przepis można zmodyfikować nie tylko w zależności od dostępności poszczególnych produktów, ale i w zależności od tego czy mamy piekarnik czy też nie!
Płatki gryczane śmiało zamień na owsiane czy żytnie. Orzechy czy pestki – użyj swoich ulubionych lub tych, których masz aktualnie nadmiar w kuchni. Pamiętaj jednak, że w trakcie pieczenia kwasy omega-3 obecne w niektórych orzechach zostaną utracone, więc jeśli planujesz batony piec nie używaj orzechów włoskich (są najbogatsze w te związki). Daktyle nadają nie tylko słodkość batonom, mają wpływ także na ich konsystencję. Myślę, że można je ew. zastąpić startym lub uduszonym jabłkiem. Do batonów można dodać także ekspandowane nasiona zbóż czy posiekaną gorzką czekoladę.

DOMOWE BATONY MUSLI – przepis
przepis na całą blaszkę – duża keksówka
- 100 g płatków gryczanych
- 85 g orzechów (laskowych, brazylijskich, migdałów itp.)
- 70 g wiórków kokosowych
- 25 g daktyli
- 30 g nasion goji
- 30 g pestek dyni
- szklanka mleka lub napoju roślinnego (w u mnie “mleko” ryżowe)
- 50 g miodu lub melasy
Płatki, wiórki, orzechy i pestki podprażyć w piekarniku lub na patelni do lekkiego zrumienienia (około 10 minut mieszając od czasu do czasu). W tym czasie pokroić na mniejsze części owoce suszone i namoczyć w mleku (roślinne lub krowie). Podprażone płatki z orzechami przełożyć do blendera i zmiksować (nie na całkowicie gładko, można pozostawić nieco większe kawałki orzechów). Połączyć płatki z owocami i dodać miód. Wymieszać dokładnie i przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Dokładnie wyrównać wierzch.
i teraz masz do wyboru:
1. podpiec około 15 minut w 180 st. C
lub
2. przykryć folią i wstawić na całą noc do lodówki
Po upieczeniu i dokładnym wystudzeniu lub po całonocnym chłodzeniu w lodówce pokrój batony na dowolne kształty. U mnie jedna sztuka miała około 45 g co dało 135 kcal 🙂

utworzone przez Justyna | gru 20, 2016 | boże narodzenie, dla dzieci, na imprezę, potrzebny piekarnik, PRZEPISY, słodkości, wege
Przepis na ciasto bez cukru, to coś co chyba marzy się każdemu – szczególnie w trakcie szykowania świątecznych smakołyków.
Przed nami świąteczny weekend wypełniony spotkaniami przy stole, rozmowami i wieloma kuszącymi smakołykami. Nie chcę Was namawiać do nieustannego odmawiania sobie i nerwowego liczenia kalorii. Nie o to chodzi. Wolałabym, abyście tak skomponowali swoje menu, aby nie mieć wyrzutów sumienia, że po śledziach, porcji kapusty i kilku pierogach pójdziecie na spacer, a po powrocie zjecie jeszcze coś na słodko, na przykład… mały kawałek ciasta bez cukru!
To ciasto nadal jest dość kaloryczne, ale jest także bogate w błonnik oraz nie zawiera cukru. Zawsze to jakieś plusy! 🙂
To ciasto, to HIT! Z mąki pełnoziarnistej z bananami, daktylami, orzechami i korzennymi przyprawami. Bez jaj, bez nabiału i bez cukru!! To także doskonała przekąska w ramach podwieczorku czy II śniadania! Koniecznie spróbujcie!
ciasto korzenne bez cukru
- 2 dojrzałe banany (im ciemniejsze tym słodsze)
- 200 g suszonych daktyli bez pestek
- 2,5 szklanki mąki pełnoziarnistej
- 100 g wysokiej jakości oleju
- 2 łyżeczki sody/proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka przyprawy korzennej
- 3/4 szklanki orzechów (włoskich, laskowych, nerkowców)
Daktyle umyj i namocz w niewielkiej ilości wody na minimum godzinę.
W tym czasie przygotuj sobie składniki suche – przesiej mąkę i wymieszaj ją z sodą i przyprawą korzenną. Posiekaj orzechy. Z namoczonych daktyli odlej nadmiar wody i zmiksuj blenderem wraz z bananami.
Dodaj olej i stopniowo dosypuj składniki suche. Pod koniec dorzuć orzechy.
Ciasto przełóż do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i piecz ok. 50 minut w temp. 180 st.C.

średni kawałek, jak na zdjęciu to ok. 290 kcal
Inne przepisy, które mogą Ci się przydać przed świętami:
piernik z konfiturą figową>>
ciasto na białkach>>
pierniczki tradycyjne>>
pierniczki bez glutenu>>
śledzie korzenne>>
zakwas z buraków>>